Żużel. Start - Apator. Niby o pietruszkę, ale jednak nie do końca [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Frederik Jakobsen

Przed sezonem wskazywano dwóch faworytów eWinner 1. Ligi. Najczęściej wymieniano eWinner Apatora Toruń, a zaraz później - Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno. Te dwie drużyny zmierzą się na koniec rozgrywek i nie pojadą tylko o pietruszkę.

Decyzja o braku play-offów trochę zabiła sens sportowej rywalizacji wśród ekip z czołówki pierwszej ligi. Pewne jest już, że eWinner Apator Toruń awansował do PGE Ekstraligi, więc reszta musi obejść się smakiem. Emocje na zapleczu najwyższej polskiej klasy rozgrywkowej uratowały drużyny z dołu tabeli, które zagwarantowały zaciętą walkę o utrzymanie.

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno miał być jednym z faworytów tego sezonu eWinner 1. Ligi. Czerwono-czarni mieli wahania formy, ale w ostatnim czasie jadą naprawdę dobrze i śmiało można stwierdzić, że po początkowych perturbacjach zaczęli spełniać pokładane w nich nadzieje. Wysoką formę potwierdzili w ostatni meczu, kiedy to pewnie pokonali na wyjeździe Ostrovię 54:36.

Teoretycznie sobotni pojedynek w Gnieźnie nie ma już większego znaczenia. Porażka którejkolwiek drużyny nie będzie brzemienna w skutkach. Czerwono-czarni już mogą zapisać ten sezon na plus, podobnie zresztą jak i Apator Toruń, który zaliczył potknięcia, ale najważniejszy cel osiągnął.

ZOBACZ WIDEO Dowhan mówi o przyszłości Vaculika. Kiepskie wieści dla RM Solar Falubazu

Teoria teorią, a praktyka jest już trochę inna. Od początku sezonu działacze Startu podkreślali, że chcieliby utrzeć nosa Apatorowi. Teraz jest na to szansa. Dodatkową mobilizacją dla czerwono-czarnych jest to, że będą mogli się sprawdzić na tle bardzo mocnego rywala. Z pewnością Start ma wielką ochotę na to, by kontynuować dobrą serię i zakończyć sezon z przytupem.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Być może tym meczem Rafael Wojciechowski pożegna się ze stanowiskiem menedżera Startu. Jeżeli zwieńczyłby swoją działalność w tej roli poprzez triumf nad Apatorem, to bez wątpienia byłaby to duża rzecz. Łatwo jednak na pewno o to nie będzie. Tym bardziej, że opiekun czerwono-czarnych nie ma już do dyspozycji Timo Lahtiego, który przedwcześnie zakończył sezon ze względu na kontuzję.

Awizowane składy:

Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno:
9. Adrian Gała
10. Frederik Jakobsen
11. Oskar Fajfer
12. Kevin Fajfer
13. Oliver Berntzon
14.
15. Marcel Studziński

eWinner Apator Toruń:
1. Tobiasz Musielak
2. Adrian Miedziński
3. Jack Holder
4. Chris Holder
5. Wiktor Kułakow
6. Kamil Marciniec
7. Igor Kopeć-Sobczyński

Początek spotkania: 10 października (sobota), godz. 16:30
Wynik pierwszego meczu: 55:35 dla eWinner Apatora

Czytaj także:
> Gnieźnianie odczarowali tor w Ostrowie. Pierwsza wygrana od 2012 roku! [RELACJA] 

> Oficjalnie: Lublin gospodarzem finałów Speedway of Nations! 

Komentarze (5)
avatar
żużelman
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Czyli Paweł Przedpełski znowu w Apatorze. 
avatar
FeciuStartGN
9.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
avatar
yes
9.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Niby o pietruszkę, ale jednak nie do końca" - a jednak o pietruszkę. Chęć zwycięstwa na koniec nie zmienia pietruszki w w inne warzywo, na przykład w pasternak albo w seler ;) 
avatar
Mossad
9.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co ty czlowieku za brednie wypisujesz. Ten caly Start od poczatku sezonu jezdzil o pietruszke.....he he i tak od kilku lat i zapewne przez najblizsze kilka lat. Kasa misiu, kasa na Elipe. A tu Czytaj całość