Bartosz Zmarzlik może w sobotę po raz drugi w karierze zostać mistrzem świata. Aby tak się stało, bez względu na wyniki rywali, gorzowianin musi zająć czwarte miejsce w turnieju Grand Prix na torze w Toruniu.
Głównymi rywalami Zmarzlika w walce o tytuł są Tai Woffinden oraz Fredrik Lindgren. Jeszcze przed sobotnimi zawodami Brytyjczyk tracił do Polaka osiem punktów, a Szwed dziesięć "oczek". I to właśnie Zmarzlik, Woffinden oraz Lindgren dali popis jazdy w siódmej odsłonie wieczoru.
Zmarzlik wdał się w walkę z Woffindenem o pierwsze miejsce, co wykorzystał jadący z tyłu Lindgren. Szwed bezpardonowo wjechał przed gorzowianina, przez co ten spadł na drugie miejsce. Chwilę później ze Zmarzlikiem uporał się też Woffinden. Tym samym gonitwa zakończyła się dla reprezentanta Polski ledwie trzecią pozycją.
Now this is what we call a title race!
— Speedway GP (@SpeedwayGP) October 3, 2020
Watch #SpeedwayGP top three @Zmarzlik95, @TWoffinden and Freddie Lindgren go wheel to wheel pic.twitter.com/A1E6LxCJVQ
Czytaj także:
Zobacz upadek Bartosza Zmarzlika z piątkowego GP
Zmarzlik wyciągnął z piątkowego GP tyle, ile się tylko dało
ZOBACZ WIDEO Limitery miały doprowadzić do oszczędności, ale poszło to w drugą stronę