Żużel. MEP: w cieniu SoN Polacy powalczą o kolejne złoto [ZAPOWIEDŹ]

WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Jakub Jamróg
WP SportoweFakty / MIchał Chęć. / Na zdjęciu: Jakub Jamróg

W cieniu Speedway of Nations w sobotę w Terenzano rozegrany zostanie inny mistrzowski turnieju drużynowy. Przedstawiciele siedmiu państw powalczą o mistrzostwo Europy par.

Może okazać się, że to właśnie w Terenzano uda się przeprowadzić jedyne w ten weekend zawody mistrzowskie. W przeciwieństwie do Lublina, gdzie zaplanowany jest Speedway of Nations, pogoda we Włoszech jest dobra i umożliwi żużlowcom ściganie.

Z powodu pandemii koronawirusa turniej we Włoszech nie zgromadzi wszystkich najlepszych ekip Starego Kontynentu. Dodatkowo menedżerom komplikuje sprawa powołań na ważniejszy rangą Speedway of Nations.

W Terenzano zabraknie m.in. Rosjan, którzy przed rokiem wywalczyli tytuł w Bałakowie. Osłabieni będą Czesi, którzy nie mogą skorzystać m.in. z awizowanego pierwotnie Petra Chlupaca.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Finał z najlepszym wyścigiem sezonu! Zobacz kronikę PGE Ekstraligi

Polacy od lat do boju posyłają drugi garnitur. Tak samo będzie w sobotę. Menedżer polskiej reprezentacji - Dariusz Cieślak będzie miał do dyspozycji Jakuba Jamroga oraz młodzieżowców Wiktora Trofimowa jr i Mateusza Cierniaka.

Polacy powinni liczyć się w walce o medale, ale kilka ekip awizowało mocne zestawienia. Na dobre zakończenie sezonu liczą Francuzi, Łotysze czy zawsze groźnie na własnym torze Włosi.

Składy:

Czechy
1. Josef Franc
2. Daniel Klima
15. Zdenek Holub

Francja
3. Dimitri Berge
4. David Bellego
16. Jordan Dubernard

Polska
5. Jakub Jamróg
6. Wiktor Trofimow
17. Mateusz Cierniak

Słowacja
7. Jakub Valkovic
8. David Pacalaj

Węgry
9. Norbert Magosi
10. Roland Kovacs

Łotwa
11. Andrzej Lebiediew
12. Jewgienij Kostygow

Włochy
13. Nicolas Covatti
14. Paco Castagna
21. Nicolas Vicentin

Początek: godz. 15:15
Sędzia: Giuseppe Grandi (Włochy)

Czytaj także:
- Rufin Sokołowski o zmianach w Fogo Unii: Z Doyle'em też będą mocni. Unia będzie mistrzem piąty raz z rzędu
Szymon Woźniak o zmianie tunera, limiterach i murze, który na początku sezonu był zbyt wysoki

Źródło artykułu: