Żużel. Marek Cieślak podziękował za lata pracy z kadrą. "Dziękuję wszystkim zawodnikom"

Marek Cieślak finałem Speedway of Nations pożegnał się z pracą z reprezentacją Polski. Na stanowisku trenera pracował od 2007 roku. - Szkoda, że przerwali te zawody. Myślę, że dalibyśmy sobie radę - powiedział po zawodach w Lublinie.

Tomasz Janiszewski
Tomasz Janiszewski
Marek Cieślak WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marek Cieślak
Trener Marek Cieślak reprezentację Polski prowadził przez w sumie 14 lat (w 2003 i od 2007 roku). - Fajna historia. W innych dyscyplinach nie było wielu trenerów, którzy byliby tak długo dowódcą reprezentacji - podsumował sam zainteresowany na antenie Canal+ Sport.

Cieślak zdobył z kadrą m.in. 10 medali Drużynowego Pucharu Świata, z czego aż 7 złotych w latach 2007, 2009-2011, 2013, 2016-2017. Opiekun Biało-Czerwonych, który skończył w tym roku 70 lat, już jakiś czas temu zapowiedział odejście ze stanowiska po sezonie 2020. Na koniec długiej przygody z kadrą zdobył z Polską srebrny krążek w Speedway of Nations.

- Dziękuję wszystkim zawodnikom, którzy jeździli w reprezentacji przez te czternaście lat. Muszę też podziękować tym, którzy mi pomagali. Piotrkowi Szymańskiemu, prezesom PZMot-u, sponsorom. Więcej nie chcę wymieniać, bo się pomylę. Na te medale pracowała masa ludzi. Kiedy przejmowałem kadrę, jeździli inni zawodnicy, a dziś są nowi - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

Na ostatnią imprezę mistrzowską nie znaleźli się w jego składzie jeźdźcy, z którymi rok temu poróżnił się, a którzy w poprzednich latach stanowili o sile kadry. Mowa tu m.in. o Macieju Janowskim czy Piotrze Pawlickim. - Niektórzy nie chcieli jeździć w tej kadrze w tym roku. Z przyczyn różnych, słusznych czy niesłusznych, ale im też dziękuję - przyznał Cieślak.

W sobotę w finale SoN w Lublinie Polska i Rosja zdobyły po 23 punkty, ale złoto zdobyli ci drudzy, którzy w bezpośrednim wyścigu okazali się minimalnie lepsi. Srebro też jest jednak sukcesem. - Cieszę się. Szkoda, że przerwali te zawody. Myślę, że dalibyśmy sobie radę. Dobre jest i srebro. Myślę, że ten wypadek w biegu piętnastym spowodował, że sędzia skończył te zawody. Nie chciał narażać zawodników. Myśmy chcieli jechać - stwierdził.

Stery w reprezentacji przejmuje po Cieślaku dotychczasowy opiekun drużyny do lat 21 - Rafał Dobrucki. - Życzę Rafałowi Dobruckiemu, żeby mu - jak to się mówi - szło. Aby odnosił sukcesy. To osoba kompetentna, żeby prowadzić kadrę. Niech nie słucha nikogo i robi to, co podpowiada rozum i serce - przekazał ustępujący trener.

Obecny w studiu telewizyjnym Janusz Kołodziej skorzystał z okazji i też podziękował Cieślakowi za lata współpracy. - Bardzo trenerowi dziękuję, za zaufanie za te wszystkie lata. Za to, że mogłem być na obozach, mogłem potem brać udział w test-meczach i turniejach. Jestem na końcu, ale bardzo dziękuję za zaufanie. Rozmawialiśmy tysiąc razy, też o powołaniach - powiedział tarnowianin, a Cieślak dodał: - Janusz, Tobie też dziękuję za to wszystko.

CZYTAJ WIĘCEJ:
SoN. Emil Sajfutdinow: Nie chcieliśmy jechać, ale cieszymy się z trzeciego złota
MEP. Polska najlepsza w Terenzano. Niepokonany Jakub Jamróg [RELACJA]

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Marek Cieślak powinien dalej pracować z reprezentacją Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×