Mistrz świata zakończył karierę przez kontuzję. Odnalazł nową ścieżkę w życiu

Facebook / AmerschlagerP4 / Na zdjęciu: Richard Speiser (z lewej) i Alfons Amerschlaeger (z prawej)
Facebook / AmerschlagerP4 / Na zdjęciu: Richard Speiser (z lewej) i Alfons Amerschlaeger (z prawej)

Richard Speiser był jednym z najlepszych zawodników na torach długich - w drużynie sięgnął po trzy tytuły mistrzowskie. W 2014 roku doznał kontuzji, która zakończyła jego karierę. Teraz jest inżynierem, który wybrał nową ścieżkę w swoim życiu.

W tym artykule dowiesz się o:

Richard Speiser ścigał się zarówno na torach klasycznych, jak i długich oraz trawiastych. To właśnie w longtracku odniósł największe sukcesy - trzykrotnie zwyciężał w Drużynowych Mistrzostwach Świata (2009-2011), a indywidualnie sięgnął po srebro (2011) i brąz (2010).

Jego kariera zakończyła się 14 lipca 2014 roku. Podczas zawodów rozgrywanych we francuskim Marmande zaliczył poważny upadek, w wyniku którego złamał dwa kręgi szyjne. Na tor już nie wrócił.

Po zakończeniu kariery pozostał przy motocyklach, ale w zupełnie innej roli. 33-letni obecnie Speiser nawiązał współpracę z Alfonsem Amerschlaegerem, który od końca lat 80. XX wieku rozwija swoją firmę. W programie mają stanowiska testowe dla skuterów, quadów, gokartów, motocykli i bezpośrednio do pomiaru silników.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel

Amerschlaeger sam ścigał się w motocyklowych mistrzostwach, będących poprzednikiem dzisiejszej klasy MotoGP. Ze względu na brak możliwości pomiaru mocy, sam opracował urządzenie, aby móc budować dynamometry.

W wieku 71 lat Amerschlaeger postanowił się wycofać, a jego firmę ma przejąć właśnie Speiser, dyplomowany inżynier, który posiada spore doświadczenie w produkcji maszyn i elementów.

- Dla mnie to idealna okazja, aby połączyć moją pasję do wyścigów z doświadczeniem jako inżynier mechanik - powiedział Speiser w rozmowie ze speedweek.de. - Wciąż mam sporo pomysłów, które są stopniowo wdrażane. Duże, znane firmy, producenci silników i tunerzy również wyraziły zainteresowanie naszymi produktami - dodał.

Speiser przyznał, że w trakcie pandemii koronawirusa wielu zawodników chce odejść od amerykańskich producentów, aby technicy byli dostępni na miejscu w razie serwisowania.

Dodajmy, że Richard Speiser miał w przeszłości kontrakt z PSŻ Poznań, nie zwojował jednak rozgrywek polskiej ligi. Teraz spełnia się w nowej roli.

Czytaj także:
Zmiany w regulaminie. Będą ograniczenia startów. Tylko dwie ligi dla ekstraligowców
Rusza okres transferowy! Wiele kart rozdanych, ale nadal sporo znaków zapytania

Komentarze (3)
avatar
Szef na worku
1.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
p4 myślałem,że w Play pracuje 
avatar
Donald Kaczor
1.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
:-) 
avatar
sympatyk żu-żla
1.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia