Żużel. Stadion budowany na raty. Nie wszystkim się to podoba

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: stadion Polonii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: stadion Polonii Bydgoszcz

Abramczyk Polonia Bydgoszcz od kilku miesięcy cieszy się nową trybuną, na której wzrósł komfort oglądania meczów. Wkrótce obiekt ma doczekać się kolejnej. Realizacja inwestycji wcale nie jest przesądzona ze względu na kryzys wywołany przez COVID-19.

Stadion Abramczyk Polonii Bydgoszcz, który jeszcze na początku XXI wieku był areną zmagań Speedway Grand Prix i widział kolejne triumfy Tomasza Golloba, od kilku lat trącił myszką. W końcu jednak coś się ruszyło, czego efektem jest nowa trybuna, pod którą powstały też komfortowe boksy dla żużlowców.

Trybuna wschodnia kosztował 23 mln zł i jest w stanie pomieścić 2,5 tys. kibiców. Z końcem października prezydent Rafał Bruski ogłosił kolejną część inwestycji - miasto Bydgoszcz podpisało umowę na projekt pierwszego łuku na stadionie przy ul. Sportowej. W tym miejscu mają powstać sektory mogące pomieścić łącznie 4,5 tys. widzów. I tu też zaczynają się schody.

"Samo projektowanie potrwa równo 12 miesięcy" - ogłosił na Facebooku prezydent Bydgoszczy, a wielu kibiców jest zaskoczonych tym, że wykonanie projektu ledwie jednej trybuny pochłonie tyle czasu.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZM tłumaczy, skąd wziął się przepis o zawodniku U24 i dokąd ma zaprowadzić polski żużel

Na dodatek skończona w połowie roku trybuna wschodnia pozbawiona jest dachu, co w roku 2020 jest sporym mankamentem. Obiekty budowane przed laty - jak chociażby toruńska Motoarena czy gorzowski stadion im. Edwarda Jancarza zapewniają wyższy komfort oglądania meczów.

W gruncie rzeczy może się jednak okazać, że na lata stadion przy ul. Sportowej pozostanie jedynie z nową trybuną wschodnią, bo realizacja dalszej części prac na stadionie "zależy od sytuacji finansowej oraz wyników konsultacji społecznych, które planujemy w sprawie wyboru priorytetów inwestycyjnych".

Nie trzeba dodawać, że mamy pandemię koronawirusa, która mocno dotknęła polskie samorządy. Straciły one nie tylko sporą część pieniędzy z podatków, ale też musiały ponieść dodatkowe koszty w związku z funkcjonowaniem w dobie COVID-19. Może się zatem okazać, że remont lokalnej drogi czy też budowa przedszkola będą ważniejsze od stadionu. Na to kibice Abramczyk Polonii Bydgoszcz zwracają uwagę, krytykując prezydenta Bruskiego w sieci.

Fani zwracają uwagę też na koszty. Budowa trybuny wschodniej pochłonęła 23 mln zł i należy oczekiwać podobnego, albo nawet wyższego wydatku w kontekście trybuny na pierwszym łuku, skoro ma ona również pomieścić ok. 4,5 tys. widzów. Efekt jest taki, że miasto buduje obiekt na raty, za ogromną kwotę i to w standardzie, który niekoniecznie odpowiada wymaganiom SGP. Trudno się zatem dziwić sympatykom "Gryfów", którzy woleliby, aby miasto od podstaw wybudowało obiekt w innej części Bydgoszczy. Jednak na to jest już za późno.

Czytaj także:
Nicki Pedersen uderza w polskich działaczy
Kulisy transferu Dominika Kubery

Źródło artykułu: