Duńczyk po raz pierwszy w karierze znalazł się na podium w zawodach tak wysokiej rangi. - Marzyłem o tym od lat i wreszcie dopiąłem swego. Od dawna wiedziałem, że stać mnie na taki wynik, ale za każdym razem czegoś brakowało. Na pewno każdy z pozostałych uczestników cyklu chciałby być teraz na moim miejscu i dlatego ten wieczór jest dla mnie taki wyjątkowy - powiedział "Kenio".
Bjerre świetnie spisał się w sobotę na Spidveja Centrs, jednak piątkowy trening nie był dla niego zbyt udany: - Po piątkowym treningu nie byłem do końca zadowolony, ponieważ nie byłem pewien, jakie ustawienia motocykli sprawdzą się podczas sobotnich zawodów. Na szczęście ostatecznie udało się trafić z tymi ustawieniami.
Żużlowiec z kraju Hamleta cieszy się z drugiego miejsca w Daugavpils, ale wciąż pozostaje wobec siebie krytyczny: - W jednej gonitwie minąłem linię mety na czwartej pozycji, a moim celem jest zdobywanie punktów w każdym wyścigu.
Kolejne zawody cyklu pod dyrekcją Ole Olsena rozegrane zostaną 15 sierpnia w Malilli. Warto wspomnieć, że "Kenio" w szwedzkiej Elitserien reprezentuje barwy tamtejszej Dackarny. - Chcę być na koniec sezonu w czołowej ósemce cyklu i to jest mój główny cel. Chcę również wystartować w jak największej liczbie finałów, a tory w Malilli i Vojens, gdzie odbędą się dwie kolejne rundy GP, bardzo mi odpowiadają i mam nadzieję, że uda mi się utrzymać formę, którą zaprezentowałem w Daugavpils. W tym roku w cyklu nabieram doświadczenia, a o wyższe cele zamierzam powalczyć w przyszłym sezonie - zakończył Bjerre.
Przypominamy, że Duńczyk w chwili obecnej z 53 punktami na koncie zajmuje 7. miejsce w klasyfikacji przejściowej IMŚ.