Żużel. Szlachetna postawa zawodnika. Zorganizował challenge, aby pomóc dzieciom z SMA

WP SportoweFakty / Eddie Phillips / Jarosław Wawrzyniak
WP SportoweFakty / Eddie Phillips / Jarosław Wawrzyniak

Organizacja zawodów to nie jedyna inicjatywa AKŻ Speedway Ostrów, aby wesprzeć dzieci chorujące na SMA. Zawodnik tego klubu, Jarosław Wawrzyniak, zainicjował challenge dla motocyklistów, mający na celu zbieranie środków na ich leczenie.

W tym artykule dowiesz się o:

11 października na torze w Ostrowie odbył się charytatywny turniej AKŻ Speedway Ostrów dla Sandry Wolniak. W trakcie rywalizacji zbierano środki na leczenie 10-miesięcznej Sandry chorującej na SMA.

Podczas imprezy udało się zebrać kwotę około 8 tysięcy złotych. To jednak kropla w morzu potrzeb. Lek, jaki musi przyjąć dziecko, aby powstrzymać chorobę nazywany jest najdroższym na świecie i kosztuje 10 mln złotych.

M.in. z tego powodu z inicjatywy Jarosława Wawrzyniaka, zawodnika AKŻ Speedway Ostrów, powstało "Moto SMA Challenge" - połączenie zabawy z możliwością niesienia pomocy. Zasady są niezwykle proste. Zadaniem uczestnika jest tzw. palenie gumy, a następnie wpłata przynajmniej 10 złotych na rzecz dziecka chorującego na SMA.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

- Celem jest promowanie challenge'u wśród jak największej liczby motomaniaków w Polsce. Zachęcam też pasjonatów czterech i dwóch kółek do włączenia się w akcję. Każdy może dołączyć, nie czekając na nominację - powiedział Jarosław Wawrzyniak w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Ważne jest mówienie o chorobie SMA i wsparcie chorych dzieci nawet małymi kwotami. Duża liczba uczestników doprowadzi do zebrania pełnej kwoty na lek choćby dla jednego dziecka - dodał.

Challenge dopiero się rozpoczął. Inicjator ma nadzieję, że obecna sytuacja epidemiologiczna nie przeszkodzi uczestnikom.

- Liczymy na wsparcie nie tylko klubów żużlowych, ale i harleyowych, motocrossowych i innych. Motomaniacy to ogromna grupa w Polsce i świetnie byłoby, gdyby nas usłyszano i by pokazać, że to ludzie z wielkimi sercami, czasem wbrew stereotypom - skomentował.

- Challenge to forma, która łączy ludzi, środowiska i w realny sposób może przynieść korzyści finansowe chorym dzieciom. A co my, żużlowcy, mogliśmy zrobić? Głównie robimy... hałas. Więc ten hałas, kurz i energię chcieliśmy przekazać dalej, by ruszyć z pomocą dzieciom z SMA - zakończył Wawrzyniak.

Źródło artykułu: