Przed rokiem świętowali jubileusz, dziesiątej edycji jednych z najbardziej zwariowanych na świecie zawodów. - Wszystko zaczęło się niewinnie dziesięć lat temu od spotkania w gronie przyjaciół, mechaników żużlowych. Pościgaliśmy się na minitorze crossowym na pitbike'ach, a później przy grillu zakończyliśmy sezon. Z roku na rok stawało się to naszą tradycją, a zawody rozrastały się - wspomina Jakub Ciupka, syn jednego z głównych pomysłodawców tej imprezy Dariusza Ciupki, tytułowego Prezesa Porzeraczy Puul.
Początki tych zawodów nie wskazywały na to, że turniej rozrośnie się do tego stopnia, że będzie on transmitowany na żywo w internecie, że przyjeżdżać będą zacni goście, a po dekoracji zwycięzców w szczerym polu odbywać się będzie pokaz sztucznych ogni. - Co roku staraliśmy się być coraz lepsi, a apogeum tego miało miejsce przed rokiem podczas jubileuszowej, dziesiątej edycji. Gdyby ktoś mi powiedział, jak zaczynaliśmy, że te nasze zawody będzie przychodziło oglądać tylu kibiców, że będzie transmisja z nich, a spikerkę będzie robił sam Tomasz Dryła, w życiu bym w to nie uwierzył - dodaje Jakub Ciupka.
Impreza co roku odbywała się w pierwszej połowie listopada. Podobnie miało być w tym roku. - Niestety, z uwagi na pandemię nasz prezes podjął decyzję, że turniej się nie odbędzie. Żałujemy, ale trudno. Na to, co dzieje się na świecie i w Polsce nie mamy żadnego wpływu. Wierzę, że za rok wrócimy z turniejem. Przynajmniej są takie plany, a co przyniesie życie, zobaczymy - dodaje Ciupka. Podkreślmy, że Porzeraczom Puul przyświecał zawsze cel charytatywny. Przy okazji zabawy i ścigania, zbierali pieniądze dla potrzebujących dzieci.
Na przestrzeni dziesięciu lat Turnieje o Puchar Prezesa Porzeraczy Puul, który zlokalizowany jest na pograniczu Ostrowa Wielkopolskiego i Topoli Małej wygrywali m.in. żużlowcy Szymon Woźniak czy Kacper Gomólski. Na najwyższym stopniu stawali także byli zawodnicy jak Adam Jaziewicz czy Piotr Prucnal.
Zobacz także: Falubaz kontra Stal w Familiadzie
Zobacz także: Dwie gwiazdy na dłużej w Motorze Lublin
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło