We wtorkowy poranek Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe pochwaliło się na swoich profilach społecznościowych pierwszym tegorocznym transferem. Listę zawodników w talii trenera Michała Widery otworzył Hubert Łęgowik, który od początku okienka transferowego był przymierzany do występów w klubie ze stolicy Podkarpacia.
Walkę o przyszłoroczne miejsce w składzie drużyny mającej za cel awans do eWinner 1. Ligi Żużlowej podejmie również Dawid Stachyra, który doszedł do porozumienia z władzami klubu i przedłużył umowę.
- Cieszę się, że zostaję, tutaj jest moje miejsce. Poza RzTŻ miałem jedną, konkretną ofertę, ale Rzeszów jest bliższy sercu, tutaj stawiałem pierwsze kroki, tutaj mieszkam. W moim przypadku nigdzie nie będzie mi lepiej niż w domu. Jestem wychowankiem, mam tu dużą rzeszę kibiców oraz sponsorów. Docelowo chciałbym wrócić do jazdy na szczeblu pierwszoligowym, gdzie spędziłem praktycznie całą karierę, a marzeniem byłby awans w biało-niebieskich barwach - ujawnił Dawid Stachyra.
Przypomnijmy, że sezon 2020 był przełomowym w karierze 35-latka, który wrócił do zawodowego żużla po długiej przerwie. Stachyra wystąpił we wszystkich dziesięciu meczach RzTŻ-u. Zdecydowanie lepiej prezentował się w spotkaniach przed własną publicznością. W przyszłym sezonie zamierza poprawić rezultaty na wyjazdach i wspomóc swój klub w realizacji ambitnego celu.
Jak już wiemy, to nie koniec kontraktów, jakie we wtorek przygotował dla kibiców RzTŻ. Kolejnego zawodnika z przyszłorocznej kadry Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego poznamy wieczorem.
Czytaj także:
- Żużel. Oficjalnie. Start Gniezno z pierwszym transferem. Mirosław Jabłoński wraca do domu
- Koronawirus. Dźwięk żużlowych silników pod szpitalem. Klub wspiera chorych na COVID-19
ZOBACZ WIDEO Żużel. #MagazynBezHamulców. Domagała, Sikora, Pawlicki, Frątczak i Kryjom gośćmi Galewskiego!