- Rozmowy były krótkie i rzeczowe. Szybko doszliśmy do porozumienia - mówi nam Zdzisław Cichoracki, członek rady nadzorczej w MrGarden GKM-ie. Janusz Ślączka będzie odpowiedzialny za prowadzenie pierwszej drużyny. Wszystkie decyzje będzie podejmować samodzielnie, ale to nie oznacza, że grudziądzanie rozstają się z Robertem Kempińskim. - To kwestia odpowiedniego poukładania klocków. Właśnie nad tym pracujemy - dodaje Cichoracki.
W minionym sezonie Ślączka prowadził z powodzeniem Wilki Krosno. Jego drużyna wygrała wszystkie mecze i awansowała do eWinner 1. Ligi, ale współpraca z trenerem dość szybko stanęła pod znakiem zapytania. Szkoleniowiec długo nie mógł doczekać się propozycji nowego kontraktu i zaczął rozglądać się za innymi opcjami. Zainteresowana jego usługami była także Abramczyk Polonia Bydgoszcz.
W Grudziądzu Ślączkę czeka dość trudne zadanie, bo GKM nie ma za sobą spektakularnego okresu transferowego. Władze klubu na czele z prezesem Marcinem Murawskim tym razem nie mówią już o awansie do fazy play-off, ale o utrzymaniu w PGE Ekstralidze. Pomóc mają w tym transfery Krzysztofa Kasprzaka i Norberta Krakowiaka. Pierwszy trafił do Grudziądza z Moje Bermudy Stali Gorzów, a drugi z RM Solar Falubazu Zielona Góra.
Zobacz także:
Lambert o swojej roli w Apatorze
Pojechał dobrze, a nikt go nie chce
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy