Żużel. To nie Motor oferował Cierniakowi najwięcej. Jeden klub stawał na głowie, żeby doprowadzić do transferu
Mateusz Cierniak podpisał roczny kontrakt z Motorem Lublin. O zawodnika zabiegała także Betard Sparta, Moje Bermudy Stal, a także MrGarden GKM. Co ciekawe, to właśnie oferta z Grudziądza była szczególnie atrakcyjna pod względem finansowym.
- O pieniądzach nie chcę rozmawiać, ale potwierdzam, że bardzo nam zależało. Mogę zdradzić, że zrobiliśmy naprawdę wiele, by Mateusz u nas jeździł. Wybrał inną opcję, ale kontrakt w Lublinie podpisał na rok. W przyszłości wszystko jest otwarte. Będziemy o nim pamiętać - dodaje Cichoracki.
Mateusz Cierniak był na transferowej giełdzie rozchwytywany, ale od początku brał pod uwagę tak naprawdę tylko dwie opcje. Pierwsza zakładała kontynuowanie kariery w Unii Tarnów, a druga jazdę w PGE Ekstralidze. Ojciec zawodnika w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał jednak, że jego syn chciał startować jak najbliżej domu, żeby jak najlepiej pogodzić jazdę na żużlu z nauką. Dzięki temu tata Mirosław będzie mógł także bez przeszkód współpracować z tarnowskim środowiskiem żużlowym. Oczywiście, to wcale nie oznacza, że oferta Motoru była dużo niższa. Gdyby tak było, to na pewno nie doszłoby do podpisania umowy.
Zobacz także: Antonio Lindbaeck mówi "dość"
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgłoKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>