Za Andriejem Karpowem bardzo udany sezon w 2. Lidze Żużlowej. W 10 meczach dla Wilków Krosno notował średnio 2,340 punktu na wyścig, dokładając ogromną cegiełkę do awansu krośnian do eWinner 1. Ligi.
Po rozgrywkach zakończonych promocją do wyższej ligi, drogi Karpowa i Wilków rozeszły się. Ukrainiec zdecydował się pozostać w najniższej klasie, wiążąc się z RzTŻ Rzeszów.
- Wszystko było w porządku, najważniejsza sprawa jest taka, że plan został wykonany. Wypełniliśmy założenia, jakie postawione zostały przed rozpoczęciem rozgrywek. To cieszy - mówi dla nowiny24.pl Karpow, dziękując Wilkom za współpracę.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Z RzTŻ Rzeszów postara się pewnie o powtórkę z rozrywki i ponowną walkę o jak najwyższe cele w 2. Lidze Żużlowej. Skład Żurawi wygląda obiecująco, więc misja wcale nie jest niemożliwa do zrealizowania.
- Dobrze znam paru zawodników, znam także trenera. Myślę, że mamy dobry team, mam nadzieję, że szybko się w nim zadomowię i będę jego mocnym ogniwem. Zrobię wszystko, aby tak było - zaznacza Karpow.
Dodaje, że jest plan, by w trakcie sezonu zamieszkał w Rzeszowie. Karpow ma nadzieję, że uda się go wdrożyć w życie.
Zobacz też:
Żużel. Transfery. Solidne wzmocnienie RzTŻ-u Rzeszów! Andriej Karpow nowym zawodnikiem
Żużel. Więcej meczów eWinner 1. Ligi w telewizji? To w dużej mierze zależy od klubów