- Pierwszą ligę może wygrać kilka drużyn, ale wejdzie ten, kto będzie spełniał warunki regulaminowe, czytaj: miał odpowiedni stadion - mówi Wojciech Dankiewicz dla polskizuzel.pl, zwracając uwagę na dwie płaszczyzny rywalizacji w eWinner 1. Lidze w sezonie 2021.
W tej pierwszej - sportowej - będzie zacięta rywalizacja między kilkoma klubami celującymi w awans. Ta druga dotyczy warunków do otrzymania licencji na starty w PGE Ekstralidze. Na ten moment nie wszystkie drużyny ze sportowymi perspektywami na promocję do najlepszej ligi świata spełniają warunki infrastrukturalne.
- Kilka klubów będzie musiało popracować nad tym, by dopieścić infrastrukturę. Coś na zasadzie, pokaż mi, jaki masz stadion, a ja ci powiem, czy awansujesz - stwierdza Dankiewicz.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Nie zmienia to faktu, że eWinner 1. Liga w sezonie 2021 zapowiada się niezwykle emocjonująco. Dankiewicz zauważa wzrost poziomu sportowego drużyn i zwiększenie profesjonalizacji rozgrywek na zapleczu PGE Ekstraligi.
- Dzięki przepisowi o konieczności korzystania z zawodnika U-24 do pierwszej ligi przyszli Iversen, Jensen czy Holta. To doda tej lidze jakości. Poza wszystkim, pierwsza liga stała się czymś w rodzaju inkubatora dla zdolnych zawodników, którzy mają szansę tam okrzepnąć, nabrać sportowej ogłady i przygotować się do wypłynięcia na szerokie wody - uważa Dankiewicz.
Zobacz też:
Żużel. Więcej meczów eWinner 1. Ligi w telewizji? To w dużej mierze zależy od klubów
Żużel. Transfery. Janusz Ślączka o nowej misji w GKM-ie, zapowiedzi Pedersena i kulisach odejścia z Krosna [WYWIAD]