Żużel. Transfery. Prezes Stali Gorzów walczył o Kasprzaka jak lew. Teraz mówi, co było jego największym problemem

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak, Marek Grzyb, Stanisław Chomski
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak, Marek Grzyb, Stanisław Chomski

Moje Bermudy Stal zakończyła współpracę z Krzysztofem Kasprzakiem i nie robiła mu problemów z transferem do Grudziądza. Prezes Marek Grzyb uważa, że Kasprzak po zmianie otoczenia może wrócić do dobrej formy, jeśli dogada się ze swoim ojcem Zenonem.

Przed sezonem 2020 prezes Marek Grzyb walczył jak lew o Krzysztofa Kasprzaka, którego z Gorzowa próbował wyrwać Motor Lublin. Gorzowskie środowisko mówiło wtedy o wielkim sukcesie. Wtedy nikt nie spodziewał się, że 36-latek tak mocno obniży loty. Przez cały rozgrywki Kasprzak jechał bardzo słabo, choć przed startem ligi zapewniał działaczy, że będzie zupełnie inaczej.

- Nie ukrywam, że przed sezonem Krzysztof złożył pewną obietnicę. Byliśmy umówieni na konkretną średnią biegopunktową. On był przekonany, że ten wynik wykręci, ale niewiele z tego wyszło - mówi nam prezes Marek Grzyb.

W Moje Bermudy Stali do Kasprzaka mają jednak duży sentyment, bo zawodnik jeździł w klubie przez dziewięć sezonów i zdobywał z nim medale. Żużlowiec miał zresztą ważny kontrakt na sezon 2020, ale nikt nie robił mu problemów ze zmianą otoczenia. Oferta z MrGarden GKM-u była błogosławieństwem dla samego żużlowca, który w Stali byłby tylko zawodnikiem oczekującym. Skorzystał również gorzowski klub, który nie będzie musiał wypłacać Kasprzakowi pieniędzy za przygotowanie do sezonu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

Gorzowianie zakładają nawet, że przejście do MrGarden GKM-u pomoże Kasprzakowi. Prezes Marek Grzyb mówi nam, że zawodnika ciągle stać na wiele, ale musi zostać spełniony jeden warunek. - Uważam, że głównym problemem Krzysztofa w tym roku był brak w parku maszyn taty Zenona, który był dla niego dużym wsparciem i świetnym motywatorem - komentuje prezes Moje Bermudy Stali.

- Jeśli Krzysiek chce wrócić na wysoki poziom, a bardzo mu tego życzę, bo zrobił dla Stali wiele dobrego, to powinien pomyśleć o tym, żeby ojciec był znowu u jego boku. Moim zdaniem razem zdziałają więcej - dodaje szef gorzowskiego klubu.

Nieco inne zdanie na temat problemów Kasprzaka ma Bogusław Nowak. Legenda Stali twierdzi, że były wicemistrz świata musi lepiej przepracować zimę.

- Uważam, że ten etap będzie kluczowy. Nie może go przespać. Jeśli podejdzie do tematu sumiennie, to uważam, że może się udać. Zmiana otoczenia też zrobi swoje, bo w Stali się zasiedział. Poza tym GKM to w sumie idealna opcja. Klub nie ma wyjścia, więc obdarzy go kredytem zaufania. O motywację się nie martwię, bo przyszły sezon to dla niego być albo nie być w wielkim żużlu. Jeśli zawali, to kolejnej szansy już raczej nie będzie - podsumowuje Nowak.

Zobacz także:
Kto zyskał, a kto stracił w PGE Ekstralidze?
Bartosz Zmarzlik w wyjątkowej sesji

Komentarze (15)
avatar
MarekGorzów
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Niestety ale prezes Grzyb ma rację. To Zenek zawsze odpowiadał za świetny sprzęt Krzyśka. Jego brak w parku maszyn od razu był widoczny. Jeśli Zenek wróci, to Krzysztof znów będzie jednym z naj Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KK niejeden raz przed sezonem nie jedno obiecywał .Przyszedł sezon KK jedzie poniżej możliwości,już nie jeden sezon. Kredyt zaufania ,już mu się skończył dawno /temat współpracy z ojcem , Możn Czytaj całość
avatar
Poznaniak z Gorzowa
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
KK najzwyczajniej już chyba ma dość żużla. 
avatar
Lipowy Batonik
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakoś ciężko w to uwierzyć.Kasprzak jest tak doświadczonym zawodnikiem , że takie teorie można tak samo 'poważnie' traktować jak wieczna wymówka , że nie może dogadać się ze sprzętem.Ostatnio t Czytaj całość
avatar
yes
23.11.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Prezes Stali Gorzów walczył o Kasprzaka jak lew" - jakiś żartowniś powiedziałby, że walczył jak lew o kaczkę ;)