Dla doświadczonego zawodnika nie jest to pierwszy kontrakt w Eskilstuna Smedernie. Rosjanin występował w barwach Kowali w latach 2013-2017. W ostatnim sezonie, który - jak pamiętamy - kończył się dla niego zawieszeniem z uwagi na dopingową wpadkę, ekipa z regionu Södermanland sięgała po pierwsze mistrzostwo kraju od 1979 roku. Wówczas Grigorij Łaguta wystąpił w 7 spotkaniach, osiągając średnią biegową 1,742.
W 2020 roku Bauhaus-Ligan mimo pandemii odbyła się, ale jej format był zmodyfikowany, a w lidze nie wystąpiło gros świetnych zawodników. Nie wystąpiła też Smederna, choć wygrywała ligę od 2017 seryjnie. Powodem były ograniczone możliwości finansowe i przez to zdecydowała się zrezygnować z jazdy. Tytuł powędrował do Masarny Avesta, ale drużyna z Eskilstuny zapowiedziała, że w nowym roku wróci do ścigania.
Doczekać się jazdy Łaguty nie może Jerker Eriksson, menadżer drużyny. - Bardzo się cieszymy, że Grigorij wrócił do Smederny. Byliśmy nim zainteresowani od kilku sezonów, ale nie spełniał limitów średniej. On jest czołowym, doświadczonym zawodnikiem i jest zdeterminowany, aby podnieść swój poziom w Szwecji w 2021 - przyznał dla klubowej strony.
Sam Łaguta też nie kryje zadowolenia z powrotu do Eskilstuny. - Bardzo się cieszę, że jestem tu z powrotem. Czuję się bardzo dobrze na tym torze i jako lider zespołu. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć wiele punktów i zdobyć złoto - powiedział 36-latek.
Rosjanin to kolejny zawodnik zakontraktowany przez Kowali na sezon 2021. Oprócz niego ważne umowy posiadają m.in. Gleb Czugunow, Andrzej Lebiediew, Michael Jepsen Jensen, Pontus Aspgren czy Aleksandr Łoktajew. Przypomnijmy, że w Polsce Łaguta jest związany z ekstraligowym Motorem Lublin.
Wiadomo też, gdzie w lidze szwedzkiej wystartuje inny z Rosjan. Andriej Kudriaszow został nowym zawodnikiem Rospiggarny Hallstavik.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pokonał raka, świętował 40-lecie jazdy i... będzie walczył o GP 2022. Eddie Castro zadziwia
Oliver Berntzon zderzy się ze ścianą? Jacek Frątczak obawia się, że może tak być
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy