Żużel. Z motocykla na rower. Przejechał ponad 250 kilometrów, by wesprzeć kontuzjowanych zawodników

 / Na zdjęciu: Kyle Howarth
/ Na zdjęciu: Kyle Howarth

Koronawirus sprawił, że sezon 2020 był ubogi w pozaligowe imprezy żużlowe. W Wielkiej Brytanii całkowicie odwołano rozgrywki, przez co nie było m.in. możliwości wsparcia kontuzjowanych żużlowców. Dlatego na ciekawy pomysł wpadł Kyle Howarth.

W ubiegłą sobotę (5 grudnia) Kyle Howarth zamienił motocykl żużlowy na rower. Wszystko po to, by zbierać pieniądze na cele charytatywne. Były mistrz Wielkiej Brytanii do lat 21 przejechał trasę liczącą ok. 250 kilometrów, by wesprzeć fundację Speedway Riders Benevolent Fund, która zbiera datki na kontuzjowanych żużlowców.

- Początkowo miałem w planach jechać na rowerze ze stadionu w Swindon, bo mieszkam w pobliżu, aż do National Speedway Stadium w Manchesterze, gdzie się urodziłem - powiedział Howarth, cytowany przez sheffield-speedway.com.

- Przepisy dotyczące koronawirusa i wprowadzony lockdown zweryfikowały moje plany - dodał żużlowiec, który ostatecznie postanowił jeździć Wiltshire. Pokonał trzy okrążenia trasy liczącej nieco ponad 60 kilometrów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło

- Ciężko trenowałem przez trzy miesiące, mając na uwadze termin tego wyzwania. Rok 2020 był szalony dla całego świata i miałem sporo czasu na różnego rodzaju refleksje. W żużlu też nam nie było łatwo. Nie miałem wielu okazji do jazdy, więc też żużel nie był tak widoczny jak zwykle. Dlatego wpadłem na pomysł takiej akcji, by wypromować brytyjski speedway i zrobić wokół niego nieco pozytywnego szumu - wyjaśnił Howarth.

Brytyjski żużlowiec relacjonował swoją walkę z wyzwaniem w mediach społecznościowych, a poprzez specjalnie utworzoną stronę internetową kibice mogli wpłacać datki na fundację wspierającą kontuzjowanych zawodników. Ostatecznie udało się zgromadzić ponad 4,2 tys. funtów.

"Chciałbym bardzo mocno podziękować wszystkim, którzy przelali jakiekolwiek środki podczas mojej przejażdżki rowerowej. To był ciężki dzień. Zwłaszcza że pogoda była przeciwko nam, ale pokonaliśmy razem ten dystans. Nie byłbym w stanie tego zrobić bez waszego niesamowitego wsparcia" - napisał w social mediach Howarth.

Jak wyjaśnił Howarth, zdecydował się on na wsparcie fundacji Speedway Riders Benevolent Fund, bo często podczas meczów ligowych na Wyspach do puszek zbierane są środki na rzecz potrzebujących, kontuzjowanych zawodników. Odwołanie sezonu 2020 doprowadziło do tego, że w ostatnich miesiącach nie było to możliwe.

Czytaj także:
Jest nowy termin SGP w Warszawie
PGE Ekstraliga chce kontroli podczas meczów

Komentarze (0)