Od 2020 roku na pięć sezonów z rzędu właścicielem praw do pokazywania rozgrywek eWinner 1. Ligi jest platforma Canal+. Założenia na miniony sezon były takie, że telewizja będzie pokazywała dwa mecze w kolejce. Pandemia i początkowe obawy, że kibice nie będą mogli wejść na stadiony, sprawiły, że przed startem sezonu 2020 wynegocjowano transmisje z wszystkich czterech meczów eWinner 1. Ligi. Ostatecznie z powodów obostrzeń pandemicznych nie udało się zrealizować części transmisji z Daugavpils.
W sezonie 2021 w eWinner 1. Lidze problem z wyjazdami na Łotwę odpada, bo Lokomotiv spadł do 2. Ligi Żużlowej. Wiadomo, że prowadzone są rozmowy z telewizją, by podobnie jak przed rokiem pokazywała wszystkie mecze z danej kolejki. Jeśli taki projekt zostanie ostatecznie wcielony w życie, to mecze zostaną rozłożone na trzy dni. Dwa w soboty, jeden w niedzielę i jeden w poniedziałek.
Dla kibiców przed telewizorami to żaden problem, by oglądać mecze zarówno w weekendy, jak w poniedziałki, tym bardziej że w dzień roboczy spotkania miałyby się rozpoczynać wieczorem o 18:00 lub 18:30. Szczegóły są jeszcze do dopracowania.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: jak przygotować sprzęgło
Taka sytuacja jednak może rodzić problemy z kolizją terminów. Oczywiście pod warunkiem, że wrócą do normalności ligi w Anglii i Szwecji, a Grand Prix odbywać się będzie zgodnie z planowanym terminarzem. W eWinner 1. Lidze tylko jeden zespół - Arged Malesa TŻ Ostrovia ma stałego uczestnika cyklu Grand Prix 2021, co oznacza, że mecze tej drużyny nie mogłyby się odbywać w soboty, gdy kolejka pokrywa się z turniejem SGP.
Podobne kolizje mogą się pojawić również w przypadku zawodników startujących w lidze angielskiej. Niektóre mecze odbywają się przecież w poniedziałki. Mało tego, dla części zawodników startujących zarówno w eWinner 1. Lidze, jak i lidze szwedzkiej, poniedziałkowe mecze w Polsce mogą kolidować z dotarciem na czas na wtorkowe spotkania w Szwecji.
Znaków zapytania jest sporo i ostatecznych decyzji jeszcze nie ma. Jeśli będzie wola, to pewnie uda się dopasować terminy poszczególnych meczów tak, by wilk był syty i owca cała. Słowem, by telewizja mogła pokazać wszystkie mecze, a żużlowcy uniknęli kolizji terminów. Na razie trudno jednak przesądzać, w które stronę będą zmierzać rozmowy.
Zobacz także: U niego nie ma tygodnia bez fast foodu
Zobacz także: Kanclerz zdradza budżet na sezon 2021