- Uważam na to, co jem, choć lubię zjeść rzeczy, których jeść nie powinienem. Mam jednak potem myśli, że wieczorem muszę to wybiegać - mówi w rozmowie z "Kurierem Ostrowskim" Jakub Poczta.
- Nie wyobrażam sobie tygodnia bez jedzenia typu fast food czy pizza, ale później trzeba to wypocić - wyznaje młodzieżowiec Arged Malesa TŻ Ostrovia, który jednak nie z powodu niezdrowego jedzenia w diecie jest cięższy od rówieśników.
Większa waga wynika z faktu, że Poczta - jak na żużlowca - jest bardzo wysoki. Przekroczył już granicę 185 cm wzrostu.
- Brakuje mi 12-13 centymetrów do dwóch metrów wzrostu. Waga jest większa niż u kolegów, ale w moim przypadku trudno to zrzucić, przy tym wzroście nawet nie bardzo mam z czego zrzucić kilogramy - tłumaczy Poczta.
Podkreśla przy tym, że wzrost nie wpływa negatywnie na jego postawę na torze. - Nie sprawia mi to ogromnych trudności, przez wzrost nie jeździ mi się trudniej. Mam po prostu nieco dłuższe motory od kolegów. Są plusy i minusy - przyznaje Poczta.
Dodaje, że nie zamierza stawiać sobie celów na przyszłoroczny sezon, w którym będzie współtworzył formację juniorską Arged Malesa TŻ Ostrovia z Kacprem Grzelakiem, Jakubem Krawczykiem i Sebastianem Szostakiem.
Zobacz też:
Żużel. Patrick Hansen: Klub z Ostrowa przyszedł z konkretną ofertą. Nie wahałem się ani chwili [WYWIAD]
Żużel. Daniel Kaczmarek zbiera na nowy silnik. W zamian oferuje unikatowe gadżety
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy