Pandemia COVID-19 torpeduje plany polskich klubów żużlowych. Większość zespołów w momencie kiedy kilka miesięcy temu szykowała strategię na okres przygotowawczy nie uwzględniała, że w Polsce dalej będą występować aż tak duże problemy z organizacją obozów sportowych. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna.
Zgodnie z obecnymi obostrzeniami, kluby praktycznie nie mają możliwości na zorganizowanie obozów przygotowawczych. Wcześniej o problemach z tym związanych głośno mówiły kluby PGE Ekstraligi, m.in. RM Solar Falubaz Zielona Góra i Motor Lublin. Teraz do tego grona dołączył pierwszoligowy Orzeł Łódź.
- Zimą planowaliśmy wyjechać na obóz w okolice Białki Tatrzańskiej. Niestety, to zgrupowanie nie doszło do skutku ze względu na pandemiczne obostrzenia w Polsce. Nie tracimy jednak wiary, że uda się nam wyjechać, być może jeszcze w styczniu. Choć nie zapominamy, że to sytuacja z gatunku tych, w których nie wszystko od nas zależy - mówiła na łamach "Ekspressu Ilustrowanego" Agnieszka Albińska, rzeczniczka prasowa Orła Łódź.
Nie pozostaje nic innego, jak liczyć na poluzowanie obostrzeń po 17 stycznia. Wtedy z pewnością dowiemy się więcej informacji na temat planowanych zgrupowań zarówno Orła Łódź, jak i pozostałych klubów.
Zobacz także: To on będzie kluczowym zawodnikiem Zdunek Wybrzeża
Zobacz także: Sprawa Kubery doprowadzi do zmiany regulaminu
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy