Żużel. Orzeł Łódź chce się włączyć do walki o awans. Wiele zależeć będzie od Brady'ego Kurtza

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Brady Kurtz
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Brady Kurtz

Rozgrywki eWinner 1. ligi w nowym sezonie zapowiadają się bardzo ciekawie. Kilka klubów chce włączyć się do walki o awans do elity. Jednym z nich jest Orzeł Łódź. To, czy będzie to udany dla klubu sezon zależeć będzie m.in. od Brady'ego Kurtza.

Australijczyk w trakcie sezonu 2020 trafił do Orła Łódź w ramach wypożyczenia z Fogo Unii Leszno. Z Bykami świętował mistrzowskie tytuły, ale gdy eksplodował talent Jaimona Lidsey'a, to Brady Kurtz stracił miejsce w podstawowym składzie. Żeby nie hamować jego kariery, zdecydowano się na wypożyczenie do Orła.

Kurtz pozostał w Łodzi. W poprzednim sezonie dobre mecze przeplatał słabszymi. Błysnął formą w debiutanckim występie dla Orła, w którym zdobył 13 punktów i bonus. Później już tak dobrze nie było, a Australijczyk zakończył rozgrywki dopiero z szóstą średnią w zespole. Wykręcił średnio 1,583 pkt na bieg.

W Łodzi cieszy się jednak dużym kredytem zaufania. W jego wysokie umiejętności wierzy zwłaszcza Adam Skórnicki. - Musi on sobie wszystko poukładać. Warto dać mu jednak trochę czasu - mówił w trakcie poprzedniego sezonu menedżer Orła. Tłumaczył, że w jego jeździe jest sporo niepewności, a na torze zachowuje się nerwowo.

Wtedy jednak walczył o miejsce w składzie. Teraz jego sytuacja jest zdecydowanie inna. Ma być pewniakiem w składzie i to od jego dyspozycji będzie w dużej mierze zależeć, czy Orzeł walczyć będzie o wygraną w lidze, czy też będzie musiał skupić się na walce o utrzymanie.

Kluczem do sukcesu będzie nie tylko utrzymanie wysokiej formy na łódzkim torze. Ten dla Kurtza praktycznie nie ma tajemnic, co potwierdza jego zeszłoroczna średnia na poziomie 2,100. Na wyjeździe było to tylko 1,214 pkt na bieg. Wyszła nieznajomość torów i warunków. Nad tym Kurtz będzie musiał dużo popracować.

Pewniakami w Orle są Aleksandr Łoktajew, Norbert Kościuch i Marcin Nowak. Pozostaje jeszcze jedno miejsce dla seniora powyżej 24. roku życia i tu faworytem jest Kurtz. Jeśli jednak zawali, to może stracić miejsce w składzie na dłużej.

Czytaj także:
19 lat temu zmarł najlepszy polski sędzia żużlowy. Przerwał mecz w obecności Kwaśniewskiego na trybunach
Kluczowy zawodnik Motoru? To może być Dariusz Stenka nowych czasów

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Komentarze (6)
avatar
zulew
15.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ten awans Orła to ciężka sprawa. Mission impossible. 
avatar
Bobby Kraków
15.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Orzeł jak zwykle jest cienki jak doopa węża 
avatar
ORP
14.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Już to mówiłem wielokrotnie. Powiem jeszcze raz.. Po 5-6kolejce Adasia w Łodzi nie będzie. Pozdrawiam serdecznie 
avatar
Piotr Biega
14.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
__A__D__A__M__S__K__Ó__R__N__I__C__K__I__O__R__Z__E__Ł__Ł__Ó__D__Ź__ 
Tęczowy Kacper.U.L
14.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Haahaah juz to słyszymy od 15 lat.