Jason Doyle, biorąc pod uwagę regulacje wprowadzone przez PGE Ekstraligę, zamierzał w sezonie 2021 startować w Polsce i Wielkiej Brytanii. Jednak niepewność związana z nadchodzącą kampanią sprawiła, że działacze Swindon Robins postanowili wycofać się z rozgrywek Premiership w tym roku.
Po decyzji "Rudzików" Doyle zrezygnował z szukania nowego pracodawcy w Wielkiej Brytanii, choć część mediów zaczęła go łączyć z transferem do King's Lynn Stars. Mistrz świata z sezonu 2017 wybrał jazdę w szwedzkiej Bauhaus-Ligan, o czym informował w tym tygodniu w mediach społecznościowych.
Rozmowy z zainteresowanymi klubami przebiegły sprawnie i Doyle w piątek pochwalił się porozumieniem z Dackarną Malilla. "Świetnie będzie znów współpracować Mickem Teurnbergiem. Dziękuję wszystkim za ciężką pracę. Nie mogę się doczekać powrotu do barw Dackarny" - napisał Doyle na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy
Podpisanie kontraktu w Szwecji powinno ucieszyć kibiców... Fogo Unii Leszno, której liderem w sezonie 2021 ma być Jason Doyle w PGE Ekstralidze w sezonie 2021. Australijczyk od dawna podkreśla, że jest zawodnikiem, który lubi częste starty i w ten sposób buduje formę w trakcie rozgrywek. Po wycofaniu się Swindon z rywalizacji na Wyspach 35-latek nie pozostał zatem na lodzie i będzie mógł startować w dwóch państwach.
Jason Doyle do tej pory potrafił startować nawet w czterech państwach równocześnie, ale plany pokrzyżował mu nowy regulamin PGE Ekstraligi. Pozwala on zawodnikom na wybranie poza rozgrywkami w Polsce ledwie jednej dodatkowej ligi zagranicznej.
Czytaj także:
Zmarzlik namawiał go na żużel
Woffinden liczy na Bewleya i oferuje pomoc