Żużel. Początek sezonu opóźniony? Menadżer Kolejarza uważa, że start ligi bez kibiców to niezbyt szczęśliwy scenariusz

WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Eduard Krcmar (biały), Oskar Polis (niebieski)
WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Eduard Krcmar (biały), Oskar Polis (niebieski)

PGE Ekstraliga i GKSŻ zapewniają, że rozgrywki ligowe ruszą w kwietniu. Nawet przy pustych trybunach. Menadżer Kolejarza Opole Piotr Mikołajczak uważa, że start rozgrywek bez kibiców to niezbyt szczęśliwy scenariusz.

Kilka dni temu Wojciech Stępniewski i Piotr Szymański na naszych łamach poinformowali, że rozgrywki ligowe w Polsce ruszą zgodnie z planem, nawet jeśli na trybunach nie będzie kibiców (więcej TUTAJ). Menadżer OK Bedmet Kolejarza OpolePiotr Mikołajczak, uważa, że PGE Ekstraliga i GKSŻ pospieszyły się z przedstawieniem swojego stanowiska. Może to bowiem negatywnie wpłynąć na m.in. sprzedaż karnetów.

- Uważam, że deklaracje te zbyt szybko chyba zostały upublicznione. To trochę zadziałało źle przede wszystkim patrząc przez pryzmat chociażby sprzedaży karnetów przez kluby. Sytuacja w kraju jest naprawdę bardzo dynamiczna. Co tydzień, dwa, ulegają zmianie przepisy rządowe i obowiązujące obostrzenia, i tak naprawdę na dzień dzisiejszy trudno jest wyrokować, co nas zastanie w miesiącu marcu. Uważam, że takie deklaracje powinny paść tuż przed startem ligi - mówi Mikołajczak na fan page'u Kolejarza na Facebooku.

- Co do samego startu ligi bez udziału publiczności, to uważam, że to niezbyt szczęśliwy scenariusz, gdyż wszystko się robi po to, aby kibic mógł widowiska oglądać na żywo na stadionie. Po drugie również uważam, że wiele klubów złapie "zadyszkę finansową". Rozmawiam z wieloma kolegami z różnych klubów i nikt z tego faktu nie jest zadowolony. Myślę jednak, że należy ze spokojem poczekać na rozwój sytuacji w kraju i w miesiącu marcu podjąć finalnie odpowiednie decyzje. W mojej opinii jeśli będzie światełko w tunelu, że np. w maju stadiony zostaną otwarte w jakiejś części dla kibiców, to sensownym rozwiązaniem byłoby opóźnienie startu ligi o ten miesiąc - dodaje.

Menadżer Kolejarza jest zdania, że przesunięcie początku ligi nie byłoby żadną tragedią. Jako przykład podaje zeszłoroczne rozgrywki. - Sezon 2020 rozpoczynaliśmy w 2. Lidze w sierpniu i udało się go normalnie odjechać. Więc jakbyśmy rozpoczęli w maju czy nawet w czerwcu, to chyba nic strasznego by się nie stało. Ale poczekajmy na rozwój sytuacji i może wszystko zakończy się po myśli klubów i kibiców - podsumowuje Mikołajczak.

Zobacz także:
Żużel. Kolejarz Opole zaplanował sparingi. Rywalami zespoły z eWinner 1. Ligi
Żużel. Kacper Woryna po śmierci Krystiana Rempały wpadł w depresję. "Nie radziłem sobie z tym"

ZOBACZ WIDEO Żużel. PGE Ekstraliga 2020: "giętki Duzers" - żużlowa nauka jazdy

Komentarze (2)
avatar
yes
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Koronawirus jest zapowiadany na lata... 
avatar
stary_trener
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Taki jeden zawodowy konfikciarz i nagminny maciciel znowu zadzialal. Sprytnie z nudow podrzucil temat opoznienia rozpoczecia rozgrywek i znowu pustoglowi to podlapali. Jest temat zastepczy. Ost Czytaj całość