W minionym sezonie liderem formacji juniorskiej Moje Bermudy Stali Gorzów był Rafał Karczmarz i to na nim spoczywała największa odpowiedzialność spośród gorzowskich młodzieżowców, jeśli chodzi o zdobywanie punktów w meczach w ramach PGE Ekstraligi.
Do tegorocznych rozgrywek Karczmarz przystąpi już jako senior, w formacji juniorskiej żółto-niebieskich zostali natomiast Wiktor Jasiński, Kamil Nowacki, Kamil Pytlewski i teoretycznie Mateusz Bartkowiak. Teoretycznie, bo jego przyszłość nie jest znana. Najmocniej zabiega o niego ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz.
Wydaje się, że największe szanse na regularną jazdę w PGE Ekstralidze ma duet Wiktor Jasiński - Kamil Nowacki. I choć obaj mają już doświadczenie w najlepszej żużlowej lidze świata, punktowanie na dobrym poziomie będzie dla nich ogromnym wyzwaniem.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Polonia po awansie opcją dla Emila Sajfutdinowa? Rosjanin komentuje
- Presji żadnej nie czuję. Mam nadzieję, że w tym roku fajnie pojedziemy z Kamilem, będziemy tworzyć zgraną parę i sprawimy wiele radości gorzowskim kibicom. Liczę na to, że będziemy zdobywać cenne punkty dla drużyny. Zapewniam, że będziemy walczyć o jak najlepsze rezultaty z każdym zawodnikiem, jak równy z równym - podkreśla Jasiński w rozmowie ze stalgorzow.pl.
Dodaje, że z uwagi na niepewność związaną z pandemią koronawirusa, przed startem rozgrywek nie chce stawiać sobie wygórowanych celów. Celuje po prostu w skuteczną jazdę w każdych zawodach.
- To będzie mój ostatni sezon w roli juniora, więc jestem tego świadomy, że muszę się pokazać z dobrej strony, żeby móc dalej rozwijać się i uczestniczyć w życiu żużlowym. Chcę punktować, robić swoje bez presji i bawić się jazdą - mówi Jasiński.
Zobacz też:
Żużel. Szymon Woźniak o planach na najbliższy sezon, nowych przepisach i o tym, czy wróci do Polonii
Żużel. Oto twardziel, który został legendą Stali Gorzów. Zmarzlik do dziś pamięta jego autorskie metody treningu