Rzeszowianie są przekonani, że rozpoczęcie rozgrywek w kwietniu, przy aktualnej sytuacji, może mieć katastrofalne skutki dla budżetów klubów i oznaczać ogromne straty finansowe. W związku z tym klub wystosował pismo do przewodniczącego GKSŻ Piotra Szymańskiego.
Apel miał się podobno spotkać z ogromnym poparciem innych klubów drugoligowych. RzTŻ chwali się na swojej stronie internetowej, że poparło go 90 proc. działaczy. Sprawdziliśmy i okazuje się, że fakty są zupełnie inne.
Najpierw GKSŻ przekazała nam, że jest w stałym kontakcie z prezesami i większość z nich chce rozpoczęcia ligi zgodnie z planem, a więc 3 kwietnia. To samo słyszymy zresztą w klubach. Do tej pory udało nam się skontaktować się z działaczami trzech drużyn. Każdy z nich był zdziwiony pismem rzeszowian i podkreślił, że jest zwolennikiem startu ligi zgodnie z przyjętym wcześniej harmonogramem. O 90 proc. poparciu nie ma zatem na pewno mowy.
Trudno więc powiedzieć, skąd wzięły się takie wyliczenia rzeszowian. Temat z pewnością będzie jednak kontynuowany, bo na czwartek zostało zaplanowane spotkanie GKSŻ z klubami drugiej ligi. Być może wtedy poznamy więcej szczegółów.
Zobacz także:
Grigorij Łaguta na dłużej w Motorze Lublin?
ZOBACZ WIDEO Żużel. Tata Thomsena zestresował się. On sam podszedł do tematu spokojniej