Żużel. Jerzy Kanclerz o transferach, szansach Polonii i finansach klubu [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz

- Celem zespołu jest awans do fazy play-off. Jeśli drużyna będzie zmierzała do PGE Ekstraligi, na pewno nie będę jej zatrzymywał. Będziemy przygotowani i gotowi do walki z najlepszymi - mówi szef bydgoskiego klubu.

Marcin Kozłowski, WP SportoweFakty: Za oknem wiosna, do startu rozgrywek eWinner 1. Ligi coraz bliżej. Co słychać w zespole Abramczyk Polonii?

Jerzy Kanclerz, prezes i właściciel Polonii Bydgoszcz: Polscy zawodnicy oraz mieszkający w naszym mieście Wadim Tarasienko raz w tygodniu spotykają się na zajęciach w Artego Arenie z trenerem Lechem Kędziorą i menedżerem Krzysztofem Kanclerzem. Trenują też indywidualnie. Chcemy zorganizować 4-dniowy obóz integracyjny w Cetniewie albo Szklarskiej Porębie. To jednak zależy od rozwoju sytuacji epidemicznej w kraju. Zagraniczni żużlowcy formę szlifują w swoich miejscach zamieszkania. To zawodowcy i jestem pewien, że poważnie podchodzą do obowiązków. Co kilka dni przysyłają nam filmiki z treningów, na których widać, że ciężko pracują. W pierwszej połowie marca wszyscy z Joshem Grajczonkiem powinni zjawić się w Bydgoszczy.

Kiedy planujecie wyjazd na tor?

Z nawierzchni wreszcie zniknął śnieg i jest w bardzo dobrym stanie. Jeśli kolejne dni będą ciepłe i słoneczne, to 7-8 marca chcemy potrenować na torze. Wszystko jednak zależy od aury. 1-2 marca próbne jazdy w Gorican, bądź w Krsko zamierza przeprowadzić David Bellego. Zaplanowane mamy sparingowe dwumecze (u siebie i na wyjeździe) z eWinner Apatorem Toruń i OK Bedmet Kolejarzem Opole. Wszystkie spotkania pokaże na żywo z 6 kamer bydgoska BluStream TV, z którą podpisałem umowę.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Wiktor Kułakow to zawodnik na PGE Ekstraligę. Trener Apatora Toruń nie ma wątpliwości

W sezonie 2020 do końca zespół walczył dramatycznie o utrzymanie. Rozumiem, że w tym roku będziecie chcieli zaoszczędzić sobie i kibicom takich emocji...

Trener, menedżer i niektórzy żużlowcy mówią wprost o awansie do ekstraligi. Bardzo cieszy mnie ten optymizm, ale jestem ostrożniejszy w zapowiedziach i za cel stawiam sztabowi szkoleniowemu miejsce w czołowej czwórce. Jeśli ekipa będzie zmierzała do elity, nie będę jej zatrzymywał. W razie awansu będziemy gotowi do jazdy z najlepszymi. Od razu dodam, że odpowiedzialność za wszystko, co jest związane z klubem, czyli również wynik ekipy biorę na siebie jako prezes i właściciel. Na pewno nie będę ingerował w ustalanie składu, to zadanie trenera i menedżera. Jeśli będzie źle działo w zespole to będę jednak interweniował, o czym obaj panowie wiedzą.

Eksperci są zgodni, że tak silnej i wyrównanej I ligi jeszcze nie było. Kto pana zdaniem ma największe szanse na awans?

Oj, to wróżenie z fusów. Wszystkie zespoły mają bardzo stabilne składy i nie ma faworyta, jakim przed rokiem był Toruń. Teraz nawet trudno wytypować pierwszą czwórkę. Najczęściej w play-off widziane są ekipy z Gdańska, Tarnowa, Rybnika i Bydgoszczy. W takiej stawce nie można nikogo lekceważyć. Uważam, że każdy może wygrać z każdym. Wielkie znaczenie będą miały punkty bonusowe. Zakładam bowiem, że będzie mało wygranych na wyjazdach, więc u siebie trzeba będzie pokonywać rywala możliwie wysoko. Nasza liga może być ciekawsza od ekstraligi, dlatego uważam, że elitę warto powiększyć, ale taką decyzję trzeba ogłosić co najmniej dwa sezony wcześniej.

W Bydgoszczy zostali Andreas Lyager, David Bellego, Dimitri Berge, Josh Grajczonek, Grzegorz Zengota. Doszli Wadim Tarasienko i Adrian Gała. Czy transferowy okres wykorzystał pan w 100 procentach? Czy może jest zawodnik/zawodnicy, których nie udało się pozyskać?

Sternikiem klubu jestem o dwóch lat i każdy wie, w jakim stanie go przejąłem. Nawet osoby mało życzliwie Polonii mówią, że na Sportowej 2 coś się wreszcie ruszyło i idzie w dobrym kierunku. Doceniają to również kibice, a ich gratulacje i podziękowania to dla mnie największa wartość. Jesteśmy już wiarygodnym klubem i tylko dlatego zostali z nami Lyager i Bellego. Szczególnie Duńczyk miał wiele ofert, nawet z ekstraligi, ale nie odszedł. Zatrzymanie tych zawodników to było pokerowe zagranie, fundament pod dalszą budowę ekipy. W Polonii nadal będzie też jeździć Grzesiu Zengota, który wspierał nas w końcówce sezonu. Doszli Tarasienko i Gała. Chciałem mieć zespół młodych walczaków i taki mam. Zawsze transfery obarczone są pewnym ryzykiem, więc niech będzie, że swoje cele zrealizowałem w 95 procentach.

Wiele osób uważa jednak, że największym sukcesem prezesa Kanclerza jest podpisanie umowy z Zengotą. Podobno były to bardzo trudne negocjacje, wiele was dzieliło pod względem finansowym?

To prawda, że były duże różnice, ale sprawę załatwiliśmy podczas drugiej rozmowy. Grzegorz poznał moją ofertę po ostatnim meczu, a później sondował inne kluby. Wiem, że rozmawiał z Toruniem, Grudziądzem i Rybnikiem, może z kimś jeszcze. Jest to zrozumiałe. Uznał jednak, że warto kontynuować karierę w Bydgoszczy, z czego się bardzo cieszę.

W Polonii chciał podobno jeździć Niels Kristian Iversen, który zdaniem fachowców może być najlepszym zawodnikiem I ligi. Dlaczego zatem nie trafił do drużyny?

Iversen rzeczywiście zgłosił się do mnie. Miałem już wówczas gotowy skład i było po temacie. A ponadto wolę mieć w drużynie młodych, ambitnych walczaków niż zawodnika po poważnej kontuzji. Nie żałuję zatem, że Duńczyka nie ma w zespole.

Wielu kibiców ma z kolei pretensje, że nie zatrzymał pan w Bydgoszczy Kaia Huckenbecka, który miał duży udział w utrzymaniu ekipy w I lidze.

Żądania finansowe przedstawione przez jego menedżera były dla mnie nie do przyjęcia. Kai to bardzo solidny zawodnik, miał również oferty z innych klubów I ligi. Dlaczego zatem wylądował w II lidze? To pytanie właśnie do menedżera Niemca.

Powiedział pan, że w razie awansu będziecie gotowi do jazdy w elicie. Niedawno chwalił się pan pozyskaniem 50 sponsorów. Jak zatem wyglądają klubowe finanse?

Informacja o sponsorach jest już nieaktualna. Mam ich 53, a do 5 marca będzie ponad 60. Budżet klubu na sezon 2021 wynosi 3,2 mln złotych przy założeniu, że na meczach będzie 25 procent kibiców. Jeśli ich zabraknie to też sobie poradzimy. Oczywiście jestem za tym, by jeździć od początku rozgrywek z fanami na trybunach. Uważam jednak, że możemy na nich poczekać maksymalnie do 10 maja. W tym roku jest zaplanowanych więcej imprez, mamy jechać również play-off. Po sezonie nie zamierzam brać żadnego kredytu. U mnie budżet musi być spięty przed rozgrywkami. Nie może być tak, że w lipcu czy w sierpniu zacznie brakować pieniędzy. Budowane przez 2 lata fundamenty klubu nie mogą zostać zachwiane. Dobra sytuacja finansowa klubu to spora zasługa fanów i sponsorów, którzy są z nami na dobre i na złe, za co bardzo im dziękuję.

Przed rozgrywkami ligowymi w Bydgoszczy po dziewięciu latach przerwy rozegrane zostanie Kryterium Asów. Wiadomo już, kto pojedzie w turnieju zaplanowanym na 27 marca?

Lista startowa jest przygotowana, ale - póki co - nie mogę jeszcze podać nazwisk zawodników. Imprezę organizujemy wspólnie z firmą One Sport i umówiliśmy się, że szczegóły podamy w pierwszych dniach marca po podpisaniu umów z żużlowcami. Wiadomo, że w kryterium pojedzie pięciu naszych reprezentantów. Resztę stawki uzupełnimy czołowymi jeźdźcami z ekstraligi. Zawodnicy sami się do nas zgłaszają, więc myślę, że obsada będzie godna tego prestiżowego turnieju. Tym bardziej, że data została zaakceptowana przez GKSŻ i w tym dniu nie będzie innych oficjalnych imprez.

Adam Niedzielski, minister zdrowia, prognozuje, że na przełomie marca i kwietnia przypadnie szczyt trzeciej fali pandemii koronawirusa w Polsce. Wiele wskazuje, że na stadion nie będą mogli wejść kibice.

Pojedziemy nawet bez publiczności. Turniej będzie transmitowany w telewizji, więc fani będą mogli oglądać na żywo rywalizację na torze. Mamy podpisane umowy ze sponsorami, będzie również tytularny. Mam tylko nadzieję, że impreza odbędzie się. Nikt bowiem nie wie, jak rozwinie się w Polsce sytuacja epidemiczna i jak daleko idące mogą być wprowadzone przez rząd ewentualne obostrzenia. Na pewno będziemy przygotowani, by w terminie odjechać zawody.

Kryterium Asów to nie jedyna "duża" impreza, jaka w tym sezonie jest zaplanowana w Bydgoszczy. Co jeszcze obejrzą kibice na Sportowej 2?

W myśl wspomnianej współpracy z One Sport 12 czerwca zorganizujemy jedną z rund SEC, czyli Indywidualnych Mistrzostw Europy, a 27 sierpnia turniej Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów.

Zobacz również:
Kryterium Asów wraca. Przed laty to była pozycja obowiązkowa dla zawodników.

Nicolai Klindt z marzeniami o startach w Grand Prix. Wkrótce chce tam awansować.

Źródło artykułu: