Marta Półtorak poprzez swoją firmę przez kilka lat wspierała rzeszowski żużel. Był to jeden z lepszych okresów speedwaya w stolicy Podkarpacia, bo ostatnio próżno szukać "Żurawi" w PGE Ekstralidze. Chociaż Półtorak wycofała się z bieżącej działalności w środowisku, to jest pod wrażeniem tego, co w ostatnich robią działacze.
- Absolutnie podziwiam pracę klubów. Występy bez kibiców na trybunach, niepewna sytuacja sponsorska w dobie pandemii. Niebywale trudno jest zarządzać klubem w takiej sytuacji. Przecież jeszcze kilka lat temu nikt nie pomyślałby, że można odjechać sezon bez wpływów z biletów - powiedziała w rozmowie z WP SportoweFakty Marta Półtorak.
Była prezes Stali Rzeszów zwróciła uwagę na to, że działacze zawsze tworzyli tak budżety, że zaplanowano wydanie każdej złotówki. Teraz trudno oszacować wpływy od sponsorów i kibiców. - Nigdy nie było tak różowo w klubach, by środki zostawały na kolejny rok. Zawsze działacze balansowali na cienkiej linii. Teraz mają dodatkowe wyzwanie. Nie ukrywam, że praca jaką wykonali w roku 2020 była heroiczna - oceniła Półtorak.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Jaką rolę będzie pełnił Adrian Miedziński w składzie eWinner Apatora Toruń? Tomasz Bajerski komentuje
Równocześnie Półtorak nie spodziewa się, aby na wiosnę 2021 roku mieliśmy powtórkę z rozrywki i negocjacje dotyczące obniżki kontraktów żużlowców. - Rok 2020 mógł zaskoczyć prezesów, ale obecna sytuacja już nie powinna. Planując budżet, każdy powinien brać pod uwagę, że mecze mogą się odbywać bez kibiców, że wskutek lockdownu jacyś sponsorzy mogą zbankrutować - stwierdziła była prezes "Żurawi".
Mimo to, Półtorak zakłada, że na koniec 2021 roku sytuacja w wielu klubach może być trudna. - Klubom będzie trudno, bo pozyskanie nowych sponsorów będzie mocno utrudnione. Obecni też mają problemy. Są branże, które zostały mocno poszkodowane przez COVID-19. To rzutuje życie na obywateli, ale też na sport, bo czymś normalnym jest ograniczanie wydatków na sponsoring w tej sytuacji - podsumowała.
Czytaj także:
Włókniarz jak zespoły Formuły 1
Już planują atak na PGE Ekstraligę