Żużel. Lwim pazurem: Profesjonalizacja dwóch lig i ujednolicony regulamin. Pierwszoligowców nic nie zaskoczy [FELIETON]

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Jack Holder na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Jack Holder na prowadzeniu

Marian Maślanka popiera postulaty Andrzeja Witkowskiego, który ma pomysł na reformę polskiego żużla. - Otrzymamy dwie sprofesjonalizowane klasy rozgrywkowe. W tym kierunku musimy zmierzać - komentuje były szef Włókniarza.

"Lwim pazurem" to cykl felietonów Mariana Maślanki, byłego wieloletniego prezesa Włókniarza Częstochowa.

***

Honorowy prezes Polskiego Związku Motorowego, Andrzej Witkowski, na WP SportoweFakty przedstawił niedawno swój pomysł na zreformowanie polskiego żużla. Muszę przyznać, że podobają mi się jego postulaty.

Pomysły zaproponowane przez Andrzeja Witkowskiego są słuszne i warte wprowadzenia. Przypomnę, że główny postulat dotyczy zarządzaniem rozgrywek eWinner 1. Ligi przez PGE Ekstraligę. Uważam, że z naszym polskim sportem żużlowym powinniśmy zmierzać w kierunku takim, abyśmy dawali przykład innym ligom, jeśli chodzi o organizację czy różne rozwiązania. Będzie to kolejny krok w zdecydowane przejęcie roli lidera w światowym żużlu.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Patryk Dudek ubolewa w związku z brakiem kibiców na trybunach. "My jesteśmy dla nich, oni dla nas"

Możemy stać się kimś w rodzaju uniwersytetu żużlowego, jak niegdyś w przeszłości było z Anglią. Sądzę, że założenia omawianych rozwiązań są dobre. Oprócz już wymienionych korzyści, dostrzegam jeszcze jedną. Mianowicie PGE Ekstraliga i eWinner 1. Liga będą w takim przypadku rozgrywane według jednolitego regulaminu. Tym samym unikniemy niedomówień, które w przeszłości się zdarzały, choćby w sytuacji, gdy dochodziło do spotkań barażowych. Mieliśmy przecież historie, że drużyny były budowane według dwóch rożnych regulaminów i przeważnie zespoły pierwszoligowe na tym cierpiały.

Sądzę, że rok 2023, jeśli chodzi o powiększenie PGE Ekstraligi do dziesięciu drużyn, to realne rozwiązanie, możliwe do przyjęcia. Mamy wystarczająco dużo czasu, aby wypracować wszystkie szczegóły i stworzyć takie rozwiązania, by dziesięć zespołów w elicie były wyrównane. Wtedy otrzymamy emocjonujące rozgrywki od początku do końca.

Oczywiście różnica klas pomiędzy Ekstraligą, a pierwszą ligą zawsze będzie zauważalna, jednak chodzi o to, by reguły i wszelkie ekstraligowe rozwiązania obowiązywały także ligę niżej. Wówczas nic nie zaskoczy drużyn, które awansują do elity. Będziemy mieli sprofesjonalizowane już dwa poziomy rozgrywkowe. Co moim zdaniem również bardzo ważne, zatrze się różnica jeśli chodzi o aspekt finansowy. Podpisaliśmy przecież bardzo korzystną umowę telewizyjną.

Diabeł tkwi w szczegółach, dlatego jeszcze raz powtarzam, że trzeba wykorzystać czas na wypracowanie rozsądnych rozwiązań. Tak, aby funkcjonowały one bez żadnych zgrzytów w przyszłości.

Marian Maślanka

Czytaj również:
-> Jason Doyle złożył zaskakującą deklarację
-> Rząd może zamknąć województwo lubuskie

Komentarze (0)