W najbliższych dniach zapadnie decyzja nt. terminu rozpoczęcia eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej. Już teraz wiadomo jednak, że planowy start - w pierwszy weekend kwietnia - jest wręcz nierealny.
- To bardzo mało prawdopodobne. [...] Praktycznie przesądzone jest, że start rozgrywek się opóźni - mówi dla "Nowej Trybuny Opolskiej" Zygmunt Dziemba, prezes OK Bedmet Kolejarza Opole.
Tłumaczy, że na decyzję o opóźnieniu rozgrywek wpływa kilka czynników. Po pierwsze niepewna sytuacja epidemiologiczna, po drugie warunki atmosferyczne. Te nie pomagają klubom żużlowym. W niektórych miastach spadł śnieg.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Bogate zakupy u Patryka Dudka. Żużlowiec Falubazu nie odczuł, żeby zrobiło się taniej
- I w końcu, co łączy wszystkie zespoły, liczymy, iż start sezonu odbędzie się już z kibicami. Środowisko żużlowe solidarnie nie wyobraża sobie nawet innego scenariusza, dlatego zapewne inauguracja zostanie przesunięta na początek maja - przyznaje Dziemba.
Inna sprawa, że opóźnienie startu rozgrywek też nie daje gwarancji, że mecze będą odbywać się przy udziale widowni.
Wiadomo, że zgodnie z planem ma ruszyć PGE Ekstraliga. Pierwsze spotkania sezonu 2021 odbędą się 3 i 4 kwietnia.
Zobacz też:
Duńczyk twierdzi, że polski klub zalega mu pieniądze od ponad siedmiu miesięcy! Wysłał mnóstwo maili i smsów
Żużel. Prezes Kolejarza Opole odpowiada na zarzuty Bjarne Pedersena. "Odda kewlar, to dostanie pieniądze"