Poznański klub juniorami ewidentnie nie stoi. Na ten moment w kadrze SpecHouse PSŻ jest dwóch młodzieżowców z Rybnika: Dominik Tyman i Kacper Kłosok. Wychowanków brak.
- Szkolenie w Poznaniu jest trudne. Mamy dużą konkurencję, bo Leszno szkoli i robi to najlepiej w Polsce. Obok Poznania jest też Gniezno i tam też szkolenie jest na wysokim poziomie - przyznaje dla polskizuzel.pl Arkadiusz Ładziński.
- Organizacyjnie bylibyśmy nawet gotowi, ale szkoleniowo jesteśmy otoczeni przez mocarzy - rozkłada ręce prezes poznańskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Który z Holderów był większym rozrabiaką? "Pozwalano mu na zbyt wiele"
Lokalna konkurencja to tylko jeden z problemów SpecHouse PSŻ, jeśli chodzi o szkolenie przyszłych żużlowców. W samym Poznaniu jest mnóstwo innych atrakcji sportowych, jak choćby szkółki piłkarskie.
Kolejnym problemem są pieniądze, bo nie jest tajemnicą, że szkolenie młodzieży wiąże się z dużymi wydatkami finansowymi. Nadzieją mogą być zawodnicy wypatrzeni w ośrodku motocrossowym pod Poznaniem.
- Ale musimy uzbierać jeszcze trochę więcej pieniędzy. To i tak nie da nam gwarancji, bo jak się pojawi rodzynek, to zawsze ktoś możniejszy może nam go podebrać - stwierdza Ładziński.
Zobacz też:
Żużel. Quiz. Już niedługo rusza sezon. Sprawdź swoją wiedzę z regulaminu!
Żużel. Damian Baliński obawiał się transferu do ROW-u, szybko jednak się zaskoczył