Żużel. eWinner Apator z wygraną, ale było gorąco! Falubaz długo dzielnie się stawiał [RELACJA]

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Adrian Miedziński i Paweł Przedpełski

eWinner Apator Toruń swoją ponowną przygodę w PGE Ekstralidze zaczyna od wygranej. Drużyna Tomasza Bajerskiego pokonała Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 51:39. Wynik w zupełności nie oddaje jednak przebiegu spotkania.

Na ten moment sympatycy eWinner Apatora Toruń czekali wiele tygodni. Zespół Aniołów po rocznym pobycie na zapleczu PGE Ekstraligi wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej. Na dzień dobry przyszło im mierzyć się z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra, a więc drużyną, która nie jest stawiana w roli ligowego potentata. Choć wynik tego nie pokazuje, to wygrana gospodarzom wcale nie przyszła tak łatwo.

Pierwsze wyścigi pokazały, że torunianie pod bacznym okiem trenera Tomasza Bajerskiego solidnie przepracowali czas podczas treningów. Wyciągnęli też słuszne wnioski po sparingach i od początku byli dopasowani do własnego toru. To było coś, czego brakowało Apatorowi w ostatnich sezonach, gdy rywalizowali w elicie. Bywało, że to oni, a nie goście musieli szukać optymalnych ustawień do własnej nawierzchni. W niedzielę takiego kłopotu torunianie nie mieli.

Para Paweł Przedpełski - Adrian Miedziński najlepiej jak mogła wprowadziła drużynę Apatora w to spotkanie, czyli zwyciężyła podwójnie. Zapowiadało się, że gospodarze ze spokojem będą kontrolować przebieg rywalizacji. Po pierwszej serii startów prowadzili już 16:8.

ZOBACZ WIDEO Lambert opowiada o różnicach w poziomie lig. Mówi też o Motorze Lublin

Pierwsze momenty niepokoju w szeregi gospodarzy wkradły się po upadku Adriana Miedzińskiego, który w piątym biegu na wyjściu z pierwszego łuku wpakował się w tylne koło Maxa Fricke'a. - To był szkolny błąd Adriana. Tak doświadczony zawodnik jak on powinien był przewidzieć, co się stanie - krytykował Miedzińskiego Jacek Gajewski w studio nSport+ (czytaj więcej ->>).

Na półmetku spotkania utrzymywało się status quo i miejscowi mieli osiem "oczek" przewagi, ale wtedy do głosu doszedł Falubaz. Świetnie na tym etapie meczu dysponowany Patryk Dudek dostał wsparcie w walce o punkty od Maxa Fricke'a i Mateja Zagara. Fatalny błąd Słoweńca okazał się jednak kluczowy dla całego spotkania.

W 13. wyścigu Fricke i Zagar prowadzili podwójnie. Dowożąc taki wynik do mety sprawiliby, że przed biegami nominowanymi gospodarze prowadziliby tylko 40:38. Zagar popełnił jednak błąd na drugim łuku zahaczając o tylne koło swojego kolegi z pary. To wytrąciło Słoweńca z równowagi. Upadł na tor, po drodze "zabierając" ze sobą Jacka Holdera. - Moim zdaniem Matej w tej sytuacji spanikował. Zabrakło zimnej krwi - tłumaczył Gajewski.

W powtórce Apator wygrał 4:2 i jasne stało się, że tego starcia już nie przegra. Falubazowi została walka o remis. Żeby go osiągnąć, musieli dwa ostatnie biegi wygrać podwójnie. Tymczasem wyścigi nominowane należały do miejscowych. Nieoczekiwanie z tonu spuścił Patryk Dudek, który do tego momentu był niepokonany.

Sprawę w 14. biegu załatwili Przedpełski z Miedzińskim. Przypieczętowali zwycięstwo Aniołów w taki sam sposób, w jakim zaczęli tę konfrontację, czyli przywożąc 5:1. Szczególnie zadowolony może być Przedpełski, który wrócił do macierzystego klubu po dwóch latach spędzonych w częstochowskim Włókniarzu i z pewnością był to powrót udany.

Punktacja:

eWinner Apator Toruń - 51
9. Paweł Przedpełski - 11+1 (2*,3,0,3,3)
10. Jack Holder - 10+2 (3,2*,1,3,1*)
11. Adrian Miedziński - 9+1 (3,w,2,2,2*)
12. Petr Chlupac - ns (-,-,-,-)
13. Chris Holder - 10 (2,2,3,1,2)
14. Krzysztof Lewandowski - 4+1 (2,2*,0)
15. Karol Żupiński - 2+2 (1*,0,1*)
16. Robert Lambert - 5+2 (1*,2,1*,1)

Marwis.pl Falubaz Zielona Góra - 39
1. Jan Kvech - 1 (-,1,-,0,-)
2. Patryk Dudek - 13 (3,3,3,3,1,0)
3. Max Fricke - 13+1 (1,3,2,2*,2,3)
4. Piotr Protasiewicz - 5+1 (1,1,1*,2)
5. Matej Zagar - 4 (0,1,3,w,d)
6. Fabian Ragus - 3 (3,0,0,0)
7. Jakub Osyczka - 0 (0,0,-)
8. Damian Pawliczak - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (58,68) Miedziński, Przedpełski, Fricke, Pawliczak - 5:1 - (5:1)
2. (59,91) Ragus, Lewandowski, Żupiński, Osyczka - 3:3 - (8:4)
3. (58,88) Dudek, Ch. Holder, Lambert, Zagar - 3:3 - (11:7)
4. (58,63) J. Holder, Lewandowski, Protasiewicz, Ragus - 5:1 - (16:8)
5. (59,41) Fricke, Lambert, Protasiewicz, Miedziński (w/u) - 2:4 - (18:12)
6. (58,44) Dudek, Ch. Holder, Kvech, Żupiński - 2:4 - (20:16)
7. (58,71) Przedpełski, J. Holder, Zagar, Osyczka - 5:1 - (25:17)
8. (60,09) Ch. Holder, Fricke, Protasiewicz, Lewandowski - 3:3 - (28:20)
9. (59,82) Dudek, Fricke, J. Holder, Przedpełski - 1:5 - (29:25)
10. (59,40) Zagar, Miedziński, Lambert, Ragus - 3:3 - (32:28)
11. (60,12) Przedpełski, Protasiewicz, Lambert, Kvech - 4:2 - (36:30)
12. (59,88) Dudek, Miedziński, Żupiński, Ragus - 3:3 - (39:33)
13. (59,66) J. Holder, Fricke, Ch. Holder, Zagar (w.su) - 4:2 - (43:35)
14. (60,00) Przedpełski, Miedziński, Dudek, Zagar (d/4) - 5:1 - (48:36)
15. (60,06) Fricke, Ch. Holder, J. Holder, Dudek - 3:3 - (51:39)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru:
Michał Wojaczek
NCD:
58,44 s. - uzyskał Patryk Dudek (Falubaz) w biegu 6.

Komentarze (82)
avatar
Złocisty
6.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Falubaz był zbyt dziurawy, ale gdyby nie koszmarny błąd Zagara w końcówce, to być może goście by trochę bardziej postraszyli, choć widać było że nawet Dudek zgubił prędkość, więc pewnie niewiel Czytaj całość
avatar
XXI
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz jak mecz całe szczęście że cało. Co do biegu 5 i 13 Miedziak nie od dziś ma łatkę przybitą wina jego bez dwóch zdań ,ale Fricke też jechał bez głowy co pokazał bieg13. Sam nie wiedząc któr Czytaj całość
avatar
Pan wszystkich Panów
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W dwóch to kurna żaden zespól nie wygra... 
avatar
Pan wszystkich Panów
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zagarowi jeszcze u i 2 brakło,a PePe.... dak dalej być nie może. Ale będzie w tym roku i to trzeba przetrwać... 
avatar
tad
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dudek wygrywał bigi bdb startem starty nie wyszły przegrywał biegi teza dla Torunian praca nad refleksem