Żużel. Piotr Baron mówi o przyczynach porażki ze Stalą Gorzów i bije się w pierś

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Baron
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Baron

Piotr Baron bije się w pierś po meczu z Moje Bermudy Stalą Gorzów. - Wina za porażkę leży tylko i wyłącznie po mojej stronie - mówi trener Fogo Unii Leszno.

[tag=856]

Fogo Unia Leszno[/tag] przegrała sensacyjnie z Moje Bermudy Stalą Gorzów na swoim torze 42:48. Piotr Baron na gorąco po meczu wskazał przyczyny porażki. - Problem tkwił w tym, że nieodpowiednio przygotowałem tor. Gdybym go przygotował trochę lepiej, to moim zawodnikom pasowałoby bardziej. Nie w tą stronę poszliśmy z torem - mówi trener leszczyńskiej drużyny.

Piotr Baron bije się w pierś i zaprzecza jakoby tor był podobny do tego z finału play-off z poprzedniego sezonu, o czym w trakcie meczu mówili żużlowcy Stali. - Myślę, że nie był podobny do tego z finału. Gdyby był zbliżony, to nie byłoby problemu. Może trochę go przypominał, ale nie był taki jak trzeba - wyjaśnia Baron, który nie chce zdradzić, jaki miał być. - Nie ważne, jaki chcieliśmy zrobić. Miał pasować bardziej naszym zawodnikom i wtedy wykorzystaliby go lepiej - dodał.

Juniorzy i zawodnik do lat 24 mogą robić różnicę w tym sezonie. Fogo Unia Leszno na pozycjach młodzieżowych nie ma już takich armat, jak przez ostatnie lata. - Myślę, że juniorzy zrobili to, co zakładaliśmy na początku roku. Stać ich na więcej, ale ten mecz nie był dla nich szczególnie udany, choć nie pojechali wcale źle. Mogli zaprezentować się lepiej, gdyby przypasował im bardziej tor. To samo dotyczy Jaimona Lidseya. Wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie. Zawodnicy spokojnie przygotują się do kolejnego meczu, a myślę, że taki błąd więcej się nie powtórzy - zakończył Piotr Baron.

Zobacz także: Kulisy świetnego występu Zmarzlika w Lesznie
Zobacz także: Komarnickiego hejtowali, a miał rację

ZOBACZ WIDEO Kolejne kluby kontraktują gości, ale nie Fogo Unia. Piotr Baron tłumaczy dlaczego

Źródło artykułu: