Żużel. Sensacja w Lesznie! Moje Bermudy Stal miała dostać lanie, a pokonała mistrza Polski! [RELACJA]

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Anders Thomsen przed Jasonem Doylem
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Anders Thomsen przed Jasonem Doylem

Tego nie spodziewał się nikt! Fogo Unia miała wybić z głowy żużel zawodnikom Moje Bermudy Stali, a już przed biegami nominowanymi ze zwycięstwa cieszyli się gorzowianie! Goście wygrali w Lesznie 48:42, a jednym z bohaterów meczu został Kamil Nowacki!

Przed niedzielnym spotkaniem Moje Bermudy Stal była ostatnim zespołem, który wygrał w Lesznie. Gorzowianie dokonali tego w sierpniu 2017 roku. Później Byki odprawiały z kwitkiem przeciwników w 30 kolejnych domowych meczach. Na inaugurację tegorocznej PGE Ekstraligi nic nie zapowiadało kresu tej znakomitej passy, bo drużyna Piotra Barona wypadła bardzo dobrze w przedsezonowych sparingach. U rywali było natomiast widać problemy. Przede wszystkim z formacją juniorską i zawodnikiem U24.

Dodajmy, że kłopotów mogło być jeszcze więcej, bo przed meczem pojawiły się wątpliwości wokół wyniku testu na COVID-19 u Martina Vaculika. Ostatecznie działacze Stali stanęli na głowie, żeby Słowak pojechał w Lesznie i dopięli swego.

Wszystkie przedmeczowe założenia wzięły w łeb już w pierwszej serii! Na torze działy się cuda, bo kto mógł się spodziewać, że Szymon Woźniak ogra Emila Sajfutdinowa, Rafał Karczmarz Jaimona Lidsey'a, a juniorzy Stali będą zdecydowanie szybsi od rywali? Zawodnicy Piotra Barona pierwszy raz od bardzo dawna wyglądali na kompletnie bezradnych. Jako jedyny trójkę do mety dowiózł Jason Doyle. Z kolei goście perfekcyjnie odczytali tor i prowadzili 15:9.

ZOBACZ WIDEO Lambert opowiada o różnicach w poziomie lig. Mówi też o Motorze Lublin

Przebudzenie nastąpiło szybko. Gospodarze wrócili do gry w drugiej serii, która była napakowana emocjami i znakomitym ściganiem. Swój bieg znowu wygrał Doyle, a prędkość odzyskał Sajfutdinow. Rosjanin stoczył niesamowity pojedynek z Andersem Thomsenem, ale prawdziwą ozdobą meczu była rywalizacja Martina Vaculika z Piotrem Pawlickim. Między zawodnikami iskrzyło, a górą dwukrotnie okazał się Słowak. - Zasłużyłem na upomnienie, a nawet na żółtą kartkę. Najważniejsze, że już to sobie z Martinem wyjaśniliśmy - mówił później kapitan Fogo Unii. Jego Byki w drugiej serii ostatecznie odrobiły dwa "oczka", ale to Stal prowadziła tuż przed półmetkiem rywalizacji 23:19.

Chwilę później w Lesznie zrobiło się naprawdę gorąco! Stal wytoczyła swoje najcięższe działa. Na otwarcie trzeciej serii Bartosz Zmarzlik wygrał starcie gigantów z Pawlickim, a Vaculik pokonał Sajfutdinowa. Efekt? Przewaga gości urosła do ośmiu punktów! Piotr Baron wiedział, że mecz zaczyna uciekać i w 10. wyścigu zarządził akcję ratunkową. W ruch poszła rezerwa taktyczna. Sajfutdinow pojechał w miejsce Lidsey'a i stworzył duet z Doyle'em. To właśnie Australijczyk trzeci raz podał tlen swojej nowej drużynie. Jego ostrego ataku przestraszył się Thomsen, który upadł na tor i został wykluczony. Powtórka z osamotnionym Wiktorem Jasińskim była już tylko formalnością. Byki wygrały podwójnie i przegrywały już "tylko" 28:32. Mecz wkraczał w decydującą fazę, co zwiastowało ogromne emocje!

I dostaliśmy je niemal natychmiast! Tym razem w roli głównej wystąpili Zmarzlik i Sajfutdinow. Mistrz świata w 11. biegu wściekle gonił Rosjanina, który długo odpierał jego ataki. Gorzowianin w końcu minął rywala i Stal trzymała się na czteropunktowym prowadzeniu.

Kilka minut później było już prawie "pozamiatane", a sensacyjnym bohaterem został... Kamil Nowacki! Junior Stali pokonał Kacpra Pludrę i fatalnie dysponowanego Jaimona Lidsey'a, przyjeżdżając do mety tuż za plecami Vaculika! Dodajmy, że gorzowska młodzież zakończyła mecz z ośmioma punktami przy zaledwie trzech młodych "Byków".

Fogo Unia potrzebowała wtedy już tylko cudu. Do zakończenia meczu pozostawały trzy wyścigi, a Stal prowadziła 40:32. Koszmar gospodarzy trwał jednak w najlepsze, bo Pawlicki doprowadził do upadku Karczmarza i został wykluczony. Chwilę później powtórkę wygrał Thomsen, a to oznaczało, że sensacja stała się faktem. Gorzowianie przed biegami nominowanymi byli pewni zwycięstwa w Lesznie!

Dodajmy, że Stal wygrała w pełni zasłużenie, bo nie miała ani jednego słabego punktu. Świetnie pojechali liderzy. Ważne punkty dorzucili Szymon Woźniak i Anders Thomsen, ale największą niespodzianką była dyspozycja juniorów i Rafała Karczmarza. W ekipie z Leszna, która w poprzednich sezonach była monolitem, mieliśmy mnóstwo dziur. Dobre zawody pojechali tak naprawdę tylko Emil Sajftudinow i Jason Doyle. Reszta zawiodła na całej linii.

Punktacja:

Fogo Unia Leszno - 42 pkt.
9. Emil Sajfutdinow - 12+2 (2,3,2,2*,2,1*)
10. Janusz Kołodziej - 5+1 (2,1,0,-,2*)
11. Jaimon Lidsey - 1 (0,1,-,0)
12. Jason Doyle - 14+1 (3,3,3,1*,2,2)
13. Piotr Pawlicki - 7 (0,2,2,w,3)
14. Krzysztof Sadurski - 0 (0,0,0)
15. Kacper Pludra - 3 (2,0,1)
16. Szymon Szlauderbach - NS

Moje Bermudy Stal Gorzów - 48 pkt.
1. Szymon Woźniak - 6 (3,1,1,0,1)
2. Martin Vaculik - 10+1 (1*,3,3,3,0)
3. Rafał Karczmarz - 3 (1,0,1,1)
4. Bartosz Zmarzlik - 14 (3,2,3,3,3)
5. Anders Thomsen - 7 (2,2,w,3,0)
6. Wiktor Jasiński - 3 (1,1,1)
7. Kamil Nowacki - 5+1 (3,0,2*)
8. Marcus Birkemose - NS

Bieg po biegu:
1. (64,15) Woźniak, Sajfutdinow, Karczmarz, Lidsey - 2:4 - (2:4)
2. (65,52) Nowacki, Pludra, Jasiński, Sadurski - 2:4 - (4:8)
3. (64,38) Doyle, Thomsen, Vaculik, Pawlicki - 3:3 - (7:11)
4. (63,27) Zmarzlik, Kołodziej, Jasiński, Sadurski - 2:4 - (9:15)
5. (63,20) Doyle, Zmarzlik, Lidsey, Karczmarz - 4:2 - (13:17)
6. (62,88) Vaculik, Pawlicki, Woźniak, Pludra - 2:4 - (15:21)
7. (62,74) Sajfutdinow, Thomsen, Kołodziej, Nowacki - 4:2 - (19:23)
8. (63,08) Zmarzlik, Pawlicki, Karczmarz, Sadurski - 2:4 - (21:27)
9. (62,72) Vaculik, Sajfutdinow, Woźniak, Kołodziej - 2:4 - (23:31)
10. (63,92) Doyle, Sajfutdinow, Jasiński, Thomsen (w) - 5:1 - (28:32)
11. (63,47) Zmarzlik, Sajfutdinow, Doyle, Woźniak - 3:3 - (31:35)
12. (64,38) Vaculik, Nowacki, Pludra, Lidsey - 1:5 - (32:40)
13. (64,17) Thomsen, Doyle, Karczmarz, Pawlicki (w) - 2:4 - (34:44)
14. (64,11) Pawlicki, Kołodziej, Woźniak, Thomsen - 5:1 - (39:45)
15. (63,98) Zmarzlik, Doyle, Sajfutdinow, Vaculik - 3:3 - (42:48)

Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Jacek Woźniak 
NCD: 62,72 s. - uzyskał Martin Vaculik (Stal) w biegu 9.

Czytaj również:
-> Gomólski wyjątkowo uczcił pamięć ojca. ROW przejechał się po Wilkach z Krosna
-> Działacz Apatora broni Miedzińskiego

Komentarze (228)
avatar
teknokiller
12.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sensacja ?coś jak szybkie dojście przy pierwszym stosunku po przerwie.Klub ,co jest fajne poznaje się po tym jak kończy sezon.Rok temu STAL też miała swoje problemy a jednak nie ozłociła łbów. Czytaj całość
avatar
RECON_1
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gorzow zasluzenie wygral,ale nie skreslalbym jedbak leszna bo w swoich zawodnikach ma jednak zapas punktowy,jednak bez conajmniej jefnego juniora ciezko bedzir spokojnienobronic tytul. 
avatar
Kacper.U.L
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Stali.A,Bartek to szatan.Już od pierwszego biegu Stal nadawała ton w tym spotkaniu i zasłużenie wygrała.Byli lepsi i tyle.Na ocenę zawodników Hybrydy po jednym spotkaniu Czytaj całość
avatar
MarcinSTALG
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie bez podstawy Bartek jeździł w Ostrowie na treningach, tam też jest taki dobry tor do ścigania jak w Lesznie. Kamil jezdzil w Ostrowie i Rybniku nabral tam doswiadczenia od starszych kolegow Czytaj całość
czewa 1972
5.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko z super juniorami można być mistrzem Polski i to ćwiczyło Leszno przez 4 lata teraz to już koniec