Żużel. Tai Woffinden wziął pod swoje skrzydła młodą gwiazdę. Betard Sparta Wrocław może na tym zyskać

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Daniel Bewley (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Daniel Bewley (kask czerwony)

Tai Woffinden od lat stanowi o sile Betard Sparty Wrocław. Byłemu mistrzowi świata leży też na sercu przyszłość brytyjskiego żużla. Dlatego od tego sezonu wziął pod swoją opiekę Daniela Bewleya. - Nie muszę się o nic martwić - mówi Bewley.

Daniel Bewley zbudował swoją markę w polskiej lidze za sprawą dobrych występów w I-ligowym ROW-ie Rybnik. Przed sezonem 2020 po młodego Brytyjczyka sięgnęła Betard Sparta Wrocław, ale rywalizacja w najlepszej lidze świata okazała się dużym wyzwaniem dla Bewleya. W większości spotkań młody zawodnik zawodził oczekiwania kibiców i działaczy.

W sezonie 2021 przed Bewleyem nie lada szansa. Nie tylko dlatego, że w PGE Ekstralidze wprowadzono zapis o zawodniku U24, ale również ze względu na wsparcie Taia Woffindena. Trzykrotny mistrz świata wziął pod swoje skrzydła młodszego rodaka.

Współpraca pomiędzy Woffindenem a Bewleyem nawiązała się już pod koniec sezonu 2020, gdy starszy z Brytyjczyków leczył złamaną rękę. Wówczas były mistrz świata użyczył Bewleyowi swojego sprzętu, na którym zawodnik Betard Sparty zdobył cenne punkty w konfrontacji o brązowe medale DMP.

ZOBACZ WIDEO Historia Bartosza Zmarzlika - żużlowe złote dziecko

- W tym roku zbudowałem trzy nowe motocykle i udało się to zrobić za sprawą Taia. Mam naprawdę dobry sprzęt, z którego jestem zadowolony. Pracuję również z Jackiem Trojanowskim (menedżer Woffindena - dop. aut.). Jest dla mnie kimś w rodzaju menedżera. To on zorganizował mój sprzęt, jak mam być szczery - powiedział Bewley, cytowany przez speedwaygp.com.

- Powiedzieli, że mam trenować i zrobić wszystko, aby być gotowym do sezonu 2021. Wiedziałem, że motocykle będą dobrze przygotowane i tak też jest. Sprzęt to ważna rzecz w żużlu, ale tu chodzi o coś więcej. Trzeba mieć wszystko. Dzięki Taiowi jestem lepiej przygotowany, również w kwestii treningów i tego, jak podchodzę do zawodów - dodał Bewley.

Jak zdradził zawodnik Betard Sparty, współpraca z Woffindenem pozwoliła mu nieco inaczej spojrzeć na żużel. - Do tej pory nie myślałem zbyt wiele o takich rzeczach, byłem za bardzo zajęty ściganiem się na Wyspach. Prawdopodobnie przez to nie traktowałem pewnych tematów zbyt poważnie - skomentował Bewley.

Współpraca z byłym mistrzem świata procentuje u Bewleya, bo w piątkowym meczu z eWinner Apatorem Toruń zdobył on 8 punktów i bonus. - Polska to jest w tej chwili kraj, w którym musisz być, jeśli chcesz zaistnieć w tym sporcie. Nie ma powodu, dla którego Brytyjczycy nie mogliby się tutaj ścigać - ocenił Bewley.

W piątek na Stadionie Olimpijskim w zespole gości świetnie prezentował się bowiem też inny z Brytyjczyków - Robert Lambert. - Fajnie, że jest nas coraz więcej. Kilka lat temu był tylko Tai. To dobrze dla brytyjskiego żużla. Miejmy nadzieję, że z każdym rokiem Wielka Brytania będzie coraz mocniejsza - podsumował.

Czytaj także:
Były zawodnik GKM-u krytykuje zespół
Piotr Protasiewicz zabrał głos po upadku