- Marcusowi nic nie dolega. Jest zdrowy, ale niestety nie pojedzie. To już drugi przypadek w krótkim czasie, który pokazuje, że mamy błędy w systemie - mówi nam prezes Marek Grzyb.
Dlaczego Marcus Birkemose nie może pojechać w starciu z Motorem Lublin? - W sobotę musiał być na test meczu w Danii. A to oznaczało konieczność wykonania testu na COVID-19 po powrocie do Polski. Marcus przeszedł go w niedzielę o 8:30. Wynik jest ujemny, ale otrzymaliśmy go zbyt późno. System się zamknął i nasz zawodnik został zablokowany. Dodam również, że Marcus przechodził test w sobotę, tuż po wjeździe do Danii, ale jego wynik nie jest u nas uznawany - wyjaśnia szef gorzowskiego klubu.
Gorzowianie przypominają, że tydzień wcześniej też mogli stracić zawodnika tuż przed meczem. - Przed spotkaniem w Lesznie musieliśmy walczyć o Martina Vaculika, który również był zdrowy. Uważam, że te sytuacje pokazują, że należy wyciągnąć wnioski i popracować nad regulaminem. To nie powinno tak wyglądać - podsumowuje Grzyb.
Zobacz także:
Gollob zdradził swoje marzenia
Cieślak ostro o regulaminie
ZOBACZ WIDEO Historia Bartosza Zmarzlika - żużlowe złote dziecko