Noty dla zawodników Eltrox Włókniarza Częstochowa:
Leon Madsen 5. Jedyny pewny punkt formacji seniorskiej Eltrox Włókniarza Częstochowa. Zaczął od dwóch trójek, ale później już nie potrafił wygrywać wyścigów. I choć można byłoby się do tego doczepić, to jednak należy docenić niezwykle widowiskową jazdę Madsena, który rzucał się w pogoń za rywalami i wyprzedzał ich na dystansie, nieco ratując wynik. To jednak zbyt mało, by móc pokonać mistrzów Polski.
Jonas Jeppesen 2+. Duńczyk musi się jeszcze sporo nauczyć, by solidnie punktować w Ekstralidze. Miał jeden przebłysk, gdy wraz z Madsenem podwójnie pokonał Pawlickiego i Pludrę, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Niewątpliwie kibice Włókniarza wkrótce mogą mieć sporo radości z jazdy Jeppesena, ale muszą uzbroić się w cierpliwość.
Kacper Woryna 3. Nie mógł doczekać się sezonu i debiutu we Włókniarzu. Starał się na torze, ale nie potrafił znaleźć sposobu na rywali. Jemu, jak i całej drużynie, przeszkodziły opady śniegu, jakie w tygodniu przeszły przez Częstochowę. Przez to zmieniło się przygotowanie toru, ale z drugiej strony, nawierzchnia była równa dla wszystkich. Czeka go sporo pracy nad formą, ale nie jest w tym odosobniony.
Bartosz Smektała 2+. Nie tak Smektała wyobrażał sobie pierwszy mecz przeciwko macierzystemu klubowi. Nie potrafił zagrozić swoim byłym kolegom z drużyny. Patrząc na ten mecz, w Lesznie mogą szybko zabliźnić się rany po odejściu wychowanka. Biorąc jednak pod uwagę ambicję Smektały, szybko powinien wrócić do wysokiej dyspozycji.
Fredrik Lindgren 1+. Choć zdobył więcej punktów od Smektały i Jeppesena, to jednak nie zasłużył na takie noty, jak oni. To była kompromitacja Szweda, który ma ambicje sięgające mistrzostwa świata. Lindgren z formą jest daleko w lesie i nie zmieni tego jeden dobry bieg, w którym odniósł zwycięstwo. Już sparingi i treningi pokazały, że nie potrafi on odnaleźć prędkości z jakiej był znany w poprzednich lat. Musi szybko się otrząsnąć, bo z takim Szwedem w Częstochowie play-offy znów będą tylko sferą marzeń.
Jakub Miśkowiak 4. Włókniarz juniorami stoi, ale i to nie pomogło w odniesieniu wygranej nad Unią. W biegu młodzieżowym nie miał innego wyjścia - musiał wygrać. Później dołożył cenną trójkę, a następnie... zupełnie się pogubił i dorzucił tylko punkt. Występ jednak na plus.
Bartłomiej Kowalski 3. Wygryzł z podstawowego składu Mateusza Świdnickiego i to już jego spory sukces, gdyż przed rokiem regularnie przegrywał z nim rywalizację. W biegu juniorów nie miał problemów z pokonaniem rywali i przyjechał do mety za Miśkowiakiem. Później jeszcze wygrał start z Kołodziejem, ale na pierwszym łuku odjechał zbyt szeroko, co senior Unii bezlitośnie wykorzystał. Pokazał jednak, że w składzie może zagościć na dłużej.
Mateusz Świdnicki - bez oceny. Nie wyjechał na tor.
Noty dla zawodników Fogo Unia Leszno:
Emil Sajfutdinow 4. W poprzednim latach zachwycał na częstochowskim torze. Nie było dla niego straconych pozycji, a rywali wyprzedzał efektownymi szarżami pod samą bandą. W niedzielę widać było, że męczy się na motocyklu. Szukał prędkości, ale nie potrafił jej znaleźć. 7 punktów sprawiło, że nie pojechał w biegu nominowanym. W przypadku Rosjanina można powiedzieć, że to "tylko" 7 punktów.
Janusz Kołodziej 5+. Rewelacyjne spotkanie. Otarł się o płatny komplet punktów, który odebrał mu Fredrik Lindgren. Kluczem do sukcesu może być układ zapłonowy oparty na tyrystorze. Kołodziej nie miał problemów z wygrywaniem wyścigów. Na torze w Częstochowie czuł się jak u siebie w domu.
Jaimon Lidsey 4. W starciu ze Stalą Gorzów Australijczyk zawiódł, ale błyskawicznie wyciągnął wnioski. W Częstochowie zaczął od zera i to by było na tyle wpadek. Później oglądaliśmy koncert mistrza świata juniorów, który rozstawiał po kątach częstochowskich liderów. Dopiero w biegu nominowanym nie zapunktował, ale wtedy Unia była już o krok od wygranej. Cichy bohater meczu.
Jason Doyle 5. W zeszłym sezonie częstochowski tor był zagadką dla Australijczyka i to pomimo tego, że był zawodnikiem Włókniarza i mógł na nim odbyć tyle treningów, ile tylko chciał. W niedzielę czuł się na nim doskonale i walnie przyczynił się do wygranej Unii. Po tym meczu w Częstochowie mogą żałować, że Doyle musiał odejść z klubu.
Piotr Pawlicki 5. Zaczął bez fajerwerków, ale końcówka to już pokaz jazdy Pawlickiego. Wygrywał ważne biegi, w których jego koledzy z pary dojeżdżali do mety na ostatnich miejscach. Z kolei w trzynastym wyścigu wraz z Lidsey'em przypieczętowali triumf Unii. Jego forma może cieszyć fanów z Leszna.
Krzysztof Sadurski 1. Kibice z Leszna będą jeszcze musieli trochę czasu poczekać na moment, gdy to juniorzy znów zaczną przechylać szalę zwycięstwa na stronę Unii. W Częstochowie Sadurski zdobył tylko jeden punkt i to na koledze z drużyny, który nie dojechał do mety. Czeka go sporo pracy na treningach, by solidnie punktować w najlepszej lidze świata.
Kacper Pludra 1. O tym występie junior Fogo Unii Leszno będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. W trzech startach nie zdobył punktu i aż dwukrotnie zapoznawał się z nawierzchnią częstochowskiego toru. Starty w PGE Ekstralidze - zwłaszcza w meczach wyjazdowych - nie będą dla niego łatwe, ale każdy bieg to kolejne doświadczenie, które powinno zaprocentować w przyszłości.
Szymon Szlauderbach - bez oceny. Nie wyjechał na tor.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
Sensacyjny remis w Gdańsku. Kacper Gomólski bohaterem
Marek Cieślak ostro o regulaminie. Trener ROW-u ma duży żal