Jeszcze przed przesunięciem startu 2. Ligi Żużlowej z początku kwietnia na początek maja było jasne, że 7R Stolaro Stal Rzeszów w czwartym miesiącu roku nie rozegra żadnego domowego meczu na swoim torze. Powodem jest przedłużający się remont Stadionu Miejskiego.
To spory problem dla rzeszowskiego klubu. Jego żużlowcy muszą szukać możliwości do treningów na obcych torach, a to wiąże się z pewnymi konsekwencjami.
- Jazda na obcych torach podraża koszty, bo nikt nas za darmo nie wpuści. Jest to także dla mnie duży stres. Dobrze, że nasi sponsorzy rozumieją, jaka jest sytuacja i finansują te wyjazdy, bo sami nie dalibyśmy rady - mówi dla "Nowiny24" Zbigniew Prawelski, prezes 7R Stolaro Stali.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Chomski, Krakowiak, Świderski i Kuźbicki gośćmi Musiała
Opisuje, że rzeszowianie trenują gdzie się tylko da - byli już w Częstochowie, Rybniku, Ostrowie i Gnieźnie, ponadto zawodnicy zagraniczni kręcą kółka w swoich miejscach zamieszkania.
Zbigniew Prawelski liczy, że 7R Stolaro Stal na swoim torze pojawi się pod koniec kwietnia. Czasu na treningi wiele więc nie będzie, bo na 2 maja zaplanowany jest jej pierwszy domowy mecz - z Lokomotivem Daugavpils.
Zobacz też:
Złe wieści. 2. Liga nie wystartuje w komplecie?! "Musiałby zdarzyć się cud"
Żużel. Potężny problem klubu z drugiej ligi! Będą interweniować u GKSŻ