Lindbaeck po GP Skandynawii: Niech to szlag!

W sobotę w Malilli rozegrano turniej o Grand Prix Skandynawii. Żużlowiec Polonii Bydgoszcz, Antonio Lindbaeck, wystartował w tych zawodach z tzw. dziką kartą i z 10 punktami na koncie zajął 6. miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

"Toninho" już po raz drugi w tym roku miał możliwość zaprezentowania swoich umiejętności w cyklu zarządzanym przez Ole Olsena. Wcześniej urodzony w Brazylii Szwed wystąpił w GP Szwecji w Goeteborgu, gdzie udało mu się "wskoczyć" na najniższy stopień podium. - Niech to szlag! Dużo namieszał mi mój czwarty wyścig, który był powtórzony z uwagi na upadek Emila Sajfutdinowa. Zająłem w nim drugą pozycję, później w półfinale przypadło mi słabe pole startowe i na tym mój udział w zawodach się skończył - powiedział Lindbaeck.

Antonio Lindbaeck był stałym uczestnikiem Indywidualnych Mistrzostw Świata w latach 2005-2007. 24-latek wciąż jest jednak młodym jeźdźcem i zamierza jak najszybciej powrócić do elity: - Czuję, że w przyszłości znowu chcę się ścigać w mistrzostwach świata. Zobaczymy jednak, czy dostanę dziką kartę, czy będę musiał dostać się do Grand Prix poprzez eliminacje.

20. września na torze w Coventry odbędzie się Grand Prix Challenge 2009. Awans do przyszłorocznej edycji cyklu wywalczy 3 najlepszych uczestników tego widowiska. "Toninho" na Brandon Stadium będzie jednak tylko rezerwowym.

Komentarze (0)