Przypomnijmy, że Jewgienij Sajdullin dołączył do Abramczyk Polonii Bydgoszcz na mocy wypożyczenia z eWinner Apatora Toruń. 21-letni Rosjanin jest uważany za spory talent. W bydgoskim zespole poszukiwania nowego zawodnika wymusiła trudna sytuacja kadrowa.
Sajdullin w debiutanckim spotkaniu w polskiej lidze przeciwko Cellfast Wilkom Krosno zdobył dwa "oczka" i bonus. Warto podkreślić, że Rosjanin wywalczył swój pierwszy punkt w czwartym wyścigu.
Wówczas na trzecim okrążeniu zdefektował mu motocykl, ale przy upadku Mateusza Błażykowskiego Rosjanin zdecydował się na bieg z maszyną po trzecie miejsce.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy Tomasz Bajerski mimo porażek ma powody do uśmiechu?
Właśnie problemy sprzętowe są obecnie największą zmorą Sajdullina. - Młody Rosjanin pokazał w Krośnie, że jazda na żużlu nie jest mu obca. Na torze prezentował się bardzo dobrze, chociaż dorobek punktowy nie był wysoki. Myślę, że gdyby Sajdullin miał lepszy sprzęt, to jest w stanie zdobywać kilka punktów więcej na mecz. Spotkanie w Krośnie pokazało, że jego motocykl nie był najlepszy - mówi Leszek Tillinger, były prezes Polonii Bydgoszcz.
Jednocześnie bydgoszczanie potrzebowali wprowadzić do drużyny świeżą krew i wygląda na to, że dokonali trafnego wyboru. - Przy obecnej sytuacji Polonii, gdzie mamy do czynienia z kontuzjami ściągnięcie Sajdullina jest dobrym ruchem kadrowym. Ten zawodnik idealnie wpasowuje się w rolę rezerwowego. Klub z Bydgoszczy może mieć jeszcze z niego pociechę - podsumowuje Tillinger.
Czytaj także:
Mistrz świata uczcił Dzień Flagi z przytupem. Zdjęcie, które robi wrażenie
"Nie jestem samobójcą". Milik grzmi po decyzji sędziego. Mówi, co usłyszał od Skórnickiego