Żużel. Jerzy Kanclerz niezadowolony z postawy zawodników. Liczył na lepszy wynik

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
zdjęcie autora artykułu

Prezes Abramczyk Polonii Bydgoszcz po meczu z Cellfast Wilkami Krosno nie kryje rozczarowania wynikiem drużyny. W wywiadzie dla "Expressu Bydgoskiego" podkreślił, że liczył na zdecydowanie więcej. Nadal jednak wierzy w potencjał zespołu.

Osłabiona Abramczyk Polonia Bydgoszcz przegrała w ostatnim spotkaniu z rozpędzonymi Cellfast Wilkami Krosno (relacja z tego meczu dostępna jest TUTAJ). Chociaż to gospodarze tamtego spotkania byli zdecydowanymi faworytami, to mająca problemy kadrowe ekipa z województwa kujawsko-pomorskiego momentami potrafiła się postawić Wilkom. Niemniej z ostatecznego rezultatu niezadowolony jest prezes Abramczyk Polonii.

Jerzy Kanclerz w wywiadzie dla "Expressu Bydgoskiego" podkreślił, że najbardziej zawiódł się na formacji młodzieżowej. W starciu Cellfast Wilkami Krosno oczekiwał od nich zdecydowanie więcej. Poniżej swojej normalnej dyspozycji zaprezentowali się również David Bellego oraz Andreas Lyager, co również podkreślił prezes bydgoskiej drużyny.

Co więcej, okazuje się, że Jerzy Kanclerz jest nieco rozczarowany decyzją sztabu szkoleniowego z 13. biegu. Konkretnie chodzi o brak wykorzystania wówczas rezerwy taktycznej.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Jeppesen, Bajerski, Frątczak i Dobrucki gośćmi Musiała

- Tak zdecydował sztab szkoleniowy i wierzę, że podjęli najlepszą na tamten moment decyzję. Mecz był już chyba nie do uratowania, choć rzeczywiście można było zakończyć go z mniejszymi stratami. W tej końcówce wszyscy już gubili jednak punkty i pewniaka nie było. Czasem trenerzy zdają się na intuicję, po rozmowach z zawodnikami - skomentował tę sytuację Kanclerz.

Mimo wyraźnej przegranej, prezes Abramczyk Polonii ciągle wierzy, że bonus z tego dwumeczu padnie łupem jego ekipy. - 13 punktów to dużo, jestem jednak przekonany, że na swoim torze odrobimy straty. W Krośnie było trochę pechowo, mieliśmy jeszcze luki w składzie. W Bydgoszczy liderzy powinni spisać się lepiej, liczę na jakieś punkty juniorów - podsumował Kanclerz.

Zobacz także: Jeden wieczór popsuł wielkie marzenia Zobacz także: Rosjanin będzie mocnym punktem Polonii?

Źródło artykułu:
Komentarze (15)
avatar
Atomic
6.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Śmieszą mnie te tłumaczenia, że nie było Gały... Po pierwsze, Panie Kanclerz trzeba było pomyśleć tworząc skład, że może być kontuzja, covid itd , więc gdzie wtedy byłeś ? teraz nerwowo szuka z Czytaj całość
avatar
Angrift
5.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Za duza szklana Ostromecko przed wywiadem.  
avatar
comboje2
5.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jerzy idz sie chlopie utop  
avatar
Bartosz1980000
5.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Prezesi chyba lubia narzekać..moze takie ich zadanie. No cóż oslabiona Polonia nie miala szans w Krosnie. Co do Bellego to duze zaskoczenie tak słaba forma, to taki zawodnik który w kazdym mecz Czytaj całość
avatar
Dami
5.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli taką decyzję podjął,to brawa dla niego.Nie ma sensu męczyć się dłużej w tym sporcie.Pytanie czy jeszcze przez miesiąc będzie jeździł,czy już skończył,bo jeśli tak to Gąsior IN :) Za niec Czytaj całość