Żużel. Samokrytyka Wiktora Kułakowa. "Nie myślałem na tym torze"
Po tym, jak Wiktor Kułakow trzy razy z rzędu zdobył po 14 punktów, w meczu z Aforti Startem nie był już dominatorem na torze. W pomeczowej rozmowie z redakcją nSport+ nie ukrywał swojego rozczarowania.
Po meczu, Rosjanin nie ukrywał żalu. - Zabrakło mi punktów. Chciałem przede wszystkim pogratulować drużynie z Gniezna. Ja potraciłem punkty na trasie, miałem wykluczenie. Jestem na siebie zły - powiedział wprost Wiktor Kułakow.
Zawodnik nie przypominał siebie z poprzednich spotkań. - Jechałem asekuracyjnie i wytracałem prędkość, przenosząc ciężar na przód motocykla. Sprzęt jest, wszystko jedzie, po prostu była u mnie za duża spina i stąd taka moja niepewna jazda - stwierdził zawodnik z Rosji.
Przed meczem w Gnieźnie padał deszcz, który również spadł w końcówce spotkania. - Na drugim łuku były jakieś dziurki, ale nie były to jakieś krytyczne warunki. Przede wszystkim dobrze, że ten mecz odjechaliśmy i mamy go za sobą. Ja nigdy nie miałem w Gnieźnie dobrego wyniku. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej - zauważył żużlowiec, który odniósł się też do biegów z Oskarem Fajferem. - Gratuluję Oskarowi, wykorzystał moje błędy, które popełniłem trzy razy. Nie myślałem na tym torze - podsumował.
Czytaj także:
Pewna wygrana Startu
Wymowny komentarz Oskara Fajfera
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>