Żużel. Prezes GKM-u o jednym pozytywie porażki w Częstochowie oraz współpracy z tunerem Kowalskim

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: mecz Włókniarz - GKM
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: mecz Włókniarz - GKM

- Po meczu w Częstochowie cieszyć mogą jedynie pojedyncze przebłyski Norberta Krakowiaka. Na ten moment wydaje się, że wykrystalizowała się pozycja U24 w zespole. Z tunerem Kowalskim rozmawiamy i będziemy dalej rozmawiać - mówi Marcin Murawski.

[tag=868]

ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz[/tag] przegrał w Częstochowie z Eltrox Włókniarzem 36:54. - Sam wynik oczywiście nie jest dobry. Cieszyć mogą jedynie pojedyncze przebłyski Norberta Krakowiaka. Jesteśmy w tym sezonie drużyną, która walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Jeśli ktoś ma pojęcie o żużlu, to na pewno na wyjeździe za faworytów nas nie uważa. Skupiamy się teraz na meczach w Grudziądzu - powiedział po spotkaniu w Częstochowie Marcin Murawski, prezes GKM-u.

Wydaje się, że mecz w Częstochowie rozstrzygnął jedną istotną kwestię w składzie drużyny Janusz Ślączka. - Wyklarowało się to, kto będzie zawodnikiem do 24 roku życia na ten moment. Jeśli wszystko będzie dobrze szło w tym kierunku, to będzie nim Norbert Krakowiak, który bardzo dużo pracuje na treningach. Już przed meczem z Unią Leszno wprowadził nowe ustawiania i widać było tego efekty. Mimo że punktów wielu nie zrobił, można było zaobserwować zmiany w jego jeździe - uważa nasz rozmówca.

Kibiców z Grudziądza może martwić słaby mecz Przemysława Pawlickiego, który do tej pory prezentował więcej niż przyzwoicie. - Jechał na tych samych silnikach, na których do tej pory startował, czyli silnikach klubowych. Dotąd mu one pasowały. Ma także sporo swoich jednostek. Wybiera te, na których najlepiej się czuje. Zanotował słaby występ, ale nie doszukiwałbym się tutaj drugiego dna w postaci braku jakiegoś sprzętu. Wszyscy jechali na tych samych silnikach, które mają od początku sezonu. Osiągnęliśmy taki, a nie inny wynik. Wiara przed meczem zawsze jest, ale trzeba być realistą i patrzeć na to, o co walczy Włókniarz, a o co GKM - podkreśla Murawski.

W ostatnich dniach tematem numer jeden było zerwanie współpracy tunera Ryszarda Kowalskiego z klubem z Grudziądza. - Rozmawialiśmy i będziemy jeszcze rozmawiać z panem Kowalskim. Pewnie swego czasu wypowiemy się też na temat tej całej sytuacji. Teraz skupiamy się na meczach i treningach. Mamy za sobą mecz w Częstochowie. Przed nami kolejny wyjazd. Później najważniejsze mecze w Grudziądzu, na których skupiamy swoją uwagę - zakończył Marcin Murawski.

Zobacz także: Koszmarny wypadek w Gorzowie. Motocykl za bandą
Zobacz także: Nicki Pedersen omal nie przewrócił Pawła Miesiąca

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Michelsen, Czugunow, Noskowicz i Gajewski gośćmi Musiała

Komentarze (10)
avatar
intro
29.05.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Pawlicki jechał na silnikach klubowych podebranych juniorom- który serwisu odmówił RK. i widać wynik. Na co poszła kasa za podpis? Bo nie na przygotowanie do sezonu... Szkoda tylko juniorów 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
29.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kłopoty to dopiero zaczną gdy przyjdzie czas na serwisowanie silników. Przy odmowie serwisu przez Kowalskiego z silników pozostanie tylko kupa "złomu". Ta końcówka sezonu dla GKM bedzie bardzo Czytaj całość
avatar
------
29.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Dajcie se spokuj z tym Kowalskim kupcie silniki od aschleya i będzie git widać że silniki od kowala są jakieś ciekie bo nawet Bartkowi ciężko się z nimi dogadać 
Night..
29.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
pawlicki jezdzi na silnikahc klubowych czyli... AMATOR hahahahaha 
avatar
stalowy holender
29.05.2021
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
jakim cudem zawodnik , ktory ma profesjonalny kontrakt korzysta z silnikow klubowych ? a gdzie kasa na przygotowanie do sezonu ? Wkoncu Schamek to profesjinalista czy amator?