W sześciu meczach eWinner 1. Ligi beniaminek odniósł aż pięć zwycięstw i zajmuje pozycję lidera. Utrzymanie, co było podstawowym celem na ten sezon, jest już pewne, teraz apetyty zapewne pójdą w górę.
- Przed startem sezonu mówiłem, że nie będziemy hamować. Więc nie hamujemy. Za 2-3 kolejki okaże się, o co jedziemy - mówi dla Nowiny24.pl, zapowiadając, że w niedługim czasie może postawić przed drużyną nowy cel na ten sezon.
Zapewnia przy tym, że mimo wygranej za wygraną, Cellfast Wilki Krosno są w stabilnej sytuacji finansowej. Podkreśla, że klub jest zarządzany tak, by kłopotów z pieniędzmi nie było i jest przekonany, że do końca sezonu nie ulegnie to zmianie.
- Odbieram telefony z pytaniami, czy aby nie wybieramy się do Ekstraligi - zdradza prezes Cellfast Wilków, który jest wyznawcą zasady budowania klubu krok po kroku.
Z tego względu Cellast Wilki zanim pomyślą o PGE Ekstralidze, skupią się na ewentualnym awansie do play-off eWinner 1. Ligi. W przypadku zwycięstwa w sobotnim spotkaniu wyjazdowym z Unią Tarnów, beniaminek wjedzie na autostradę do czwórki.
Początek sobotniego meczu Unia Tarnów - Cellfast Wilki Krosno o 16:00.
Zobacz też:
Żużel. Unia - Wilki. Kosmetyczne zmiany w sztabie pomogą "Jaskółkom" wygrać pierwszy mecz? [ZAPOWIEDŹ]
Żużel. eWinner Apator znów napsuł krwi faworytom. Dywanika w Stali tym razem nie będzie [RELACJA]
Jest dobrze, może być jeszcze lepiej. Jakub Miśkowiak mówi, nad czym musi jeszcze pracować