Mistrz potwierdza klasę; Marma na łopatkach

Nie takiej inauguracji sezonu żużlowego w Rzeszowie oczekiwali miejscowi kibice. Po jednostronnym pojedynku Marma Polskie Folie Rzeszów została rozgromiona przez Unię Leszno 27:65. O kolejności na mecie w głównej mierze decydował start i rozegranie pierwszego łuku, a w tych elementach leszczynianie zdecydowanie przeważali.

Już przed meczem było wiadomo, że zawodnikom przyjdzie się ścigać w trudnych warunkach. Sobotnie opady zmusiły organizatorów zawodów do intensywnych prac, mających na celu poprawę nawierzchni. Tor najpierw zbronowano, a potem godzinami ubijano. - Tor był taki sam dla wszystkich, więc nie ma co tłumaczyć porażki takim, a nie innym jego stanem - powiedział trener gospodarzy Rafał Wilk i dodał: - przygotowaliśmy go na ile się dało. Przygotowany na trudne warunki był trener gości, Czesław Czernicki. - W Lesznie pogoda też nas nie rozpieszczała. W środę udało się jednak przeprowadzić dwuipółgodzinny trening na trudnym torze. Także byliśmy przygotowani na to, co zastaniemy w Reszowie - zdradzał trener gości i dodał: - Przez taką nawierzchnię walka odbywała się tylko do pierwszego łuku, a potem zawodnicy się rozjeżdżali. Trudno było znaleźć właściwą ścieżkę do jazdy. Takie biegi były zapewne nie w smak dla kibiców i widowiska.

Obie drużyny przystąpiły do dzisiejszego spotkania w niepełnych składach. W drużynie Unii zabrakło Juricy Pavlica, mającego obowiązki wobec swojej federacji. Chorwata na pozycji juniora zastąpił Troy Batchelor. Nowym zawodnikiem w barwach ?Byków? był Adam Shields, który bardzo pozytywnie zaprezentował się w niedzielnym spotkaniu. - Nie ukrywam, że próbowaliśmy tutaj Adama Shieldsa. Jest kolejny Australijczyk w naszej drużynie. Mam satysfakcję z tego, jak się zaprezentował. Brakuje mu jednak jeszcze objeżdżenia w polskiej lidze, ale jest coraz lepiej - chwalił nowy nabytek Unii trener Czernicki. Marma Polskie Folie Rzeszów wystąpiła bez Mateja Zagara, który z tego samego, co Pavlic, powodu nie mógł wystąpić w rzeszowskich barwach. W drużynie ?Żurawi? zabrakło także kontuzjowanego Scotta Nichollsa. Za niego podkarpacki zespół stosował zastępstwo zawodnika. Również awizowanego w składzie Dawida Lamparta zastąpił Mateusz Szostek. - Dawidowi daliśmy dzisiaj odpocząć, gdyż ostatnio notował za dużo upadków. Myślę, że przerwa w startach zaprocentuje u niego - powiedział Wilk o zmianie juniora w wyjściowej ?siódemce?.

Od początku spotkania przewaga była po stronie Unii Leszno. Goście o wiele lepiej wychodzili ze startów i nie oglądając się za siebie pędzili po zwycięstwa. Po sześciu biegach Marma przegrywała już 10:26. Kwartet: Leigh Adams, Jarosław Hampel, Krzysztof Kasprzak i Damian Baliński rządził na torze. Jedynymi zawodnikami Marmy, którzy próbowali nawiązać walkę z rywalem byli: Davey Watt, Kenneth Bjerre i Martin Vaculik, ale ich starania najczęściej kończyły się niepowodzeniem.

Dopiero w drugiej części zawodów można było obejrzeć kilka wyścigów, w których była namiastka dobrego żużla. W ósmym biegu, mimo słabego startu, Vaculik zdołał wyprzedzić Shieldsa, ale w zdobyciu punktu przeszkodził mu defekt. Dwie gonitwy później Bjerre przedzielił parę Hampel - Batchelor.

Dzięki złotej rezerwie rzeszowianom udało się wygrać jedenasty wyścig 5:3 i to głównie dzięki temu, że będący na drugiej pozycji Kasprzak miał kłopoty z opanowaniem motocykla i zwolnił, z czego skorzystali rzeszowianie. Było to jedyne zwycięstwo Marmy w niedzielnym meczu. - Największa tragedią w dzisiejszym meczu było to, że nie potrafiliśmy wygrać indywidualnie ani jednego biegu - mówił przybity trener gospodarzy. Po jedenastym biegu wynik brzmiał 22:46. W kolejnej odsłonie, na odmianę, bardzo dobrze ze startu wyszli rzeszowianie. Para Vaculik ? Bjerre znajdowała się przed Adamsem. Prowadzący w biegu Słowak zanotował jednak niebezpieczny upadek. - Martin popełnił błąd, obróciło go i się skończyło jak się skończyło - relacjonował upadek Vaculika trener Marmy. Szczęście w nieszczęściu, że na leżącego zawodnika Marmy nie najechali Bjerre z Adamsem, którzy byli najbliżej Vaculika.

Końcowe trzy odsłony zakończyły się podwójnymi zwycięstwami Unii Leszno. W rozrachunku ?Byki? zdecydowanie pokonały ?Żurawie? 27:65. Rzeszowianie nie potrafili indywidualnie wygrać choćby jednego biegu. Po meczu Bjerre, w ramach treningu, zrobił kilka okrążeń na torze. Słaba postawa rzeszowian nie zostanie najprawdopodobniej bez odpowiedzi ze strony klubu. - Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu. Myślę, ze skład zostanie trochę przebudowany. Nie ma przecież sensu ściągać zawodnika, który po robi punkcie i to na juniorach, a co gorsza swoich - powiedział na koniec Rafał Wilk.

- Teraz mamy pojedynek z Tarnowem. Przystąpimy do niego maksymalnie skoncentrowani. Po trzech pierwszych kolejkach będę chciał mieć już całkowicie wykrystalizowany skład - zdradził na koniec trener ?Byków?.

Unia Leszno 65:

1. Leigh Adams (3,2*,3,3,3) 14+1

2. Adam Shields (1,3,1,3,2) 10

3. Krzysztof Kasprzak (2*,2*,3,0,3) 10+2

4. Damian Baliński (3,3,2*,2*) 10+2

5. Jarosław Hampel (3,3,3,3,2*) 14+1

6. Adam Kajoch (1,d/4,-,-,1) 2

7. Troy Batchelor (3,1,1) 5

Marma Polskie Folie Rzeszów 27:

9. Davey Watt (2,2,2,1,4!,1,0) 12

10. Roman Povazhny (0,1,d/2,d/4,-,-) 1

11. Kenneth Bjerre (1,1,2,1*,2,1) 8+1

12. Dawid Stachyra (0,0,2,0,0,1) 3

13. ZZ (Scott Nicholls)

14. Mateusz Szostek (0,-,0,0,-) 0

15. Martin Vaculik (2,1,0,u/1,0) 3

Bieg po biegu

1. (67,75) Batchelor, Vaculik, Kajoch, Szostek 2:4

2. (67,66) Adams, Watt, Shields, Povazhny 2:4 (4:8)

3. (67,22) Baliński, Kasprzak, Bjerre, Stachyra 1:5 (5:13)

4. (67,11) Hampel, Watt, Vaculik, Kajoch (d/4) 3:3 (8:16)

5. (67,61) Shields, Adams, Bjerre, Stachyra 1:5 (9:21)

6. (67,89) Baliński, Kasprzak, Povazhny, Szostek 1:5 (10:26)

7. (70,21) Hampel, Watt, Batchelor, Povazhny (d/2) 2:4 (12:30)

8. (67,56) Adams, Stachyra, Shields Vaculik 2:4 (14:34)

9. (70,12) Kasprzak, Baliński, Watt, Povazhny (d/4) 1:5 (15:39)

10. (68,12) Hampel, Bjerre, Batchelor, Stachyra 2:4 (17:43)

11. (67,63) Shields, Watt(!), Bjerre, Kasprzak 5:3 (22:46)

12. (69,67) Adams, Bjerre, Kajoch, Vaculik (u/1) 2:4 (24:50)

13. (68,95) Hampel, Baliński, Watt, Stachyra 1:5 (25:55)

14. (69,52) Kasprzak Shields, Stachyra, Vaculik 1:5 (26:60)

15. (68,44) Adams, Hampel, Bjerre, Watt 1:5 (27:65)

Sędzia: Wojciech Grodzki (Opole)

Widzów: 7 000

NCD: 67,11 ? Jarosław Hampel w 4. biegu

Źródło artykułu: