Więcej kibiców na meczach już w weekend? Kluby zamierzają wykorzystać furtkę

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: kibice w Częstochowie
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: kibice w Częstochowie

Podczas poniedziałkowego meczu piłkarskiego GKS-u Katowice ze Stalą Rzeszów na trybunach mogło zasiąść więcej kibiców niż 25 proc. pojemności obiektu. Dlaczego? Do limitu nie liczyły się osoby zaszczepione. Tym tropem chcą iść inni.

W piłce nożnej się udało, bo szefostwo GKS-u Katowice złożyło wniosek do Urzędu Miasta w Chorzowie i poprosiło o zgodę na wpuszczenie dodatkowej liczby kibiców, którzy zostali w pełni zaszczepieni jedną dawką preparatu Johnson&Johnson lub przyjęli dwie szczepionki Moderny, AstraZeneki czy Pfizera (więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ).

Urząd z Chorzowa w trybie ekspresowym rozpatrzył wniosek, dał zielone światło i otworzył w ten sposób furtkę dla innych dyscyplin. Jedną z nich jest żużel. W najbliższy weekend zostaną rozegrane mecze na torach PGE Ekstraligi, eWinner 1. Ligi i 2. Ligi Żużlowej. Część działaczy już teraz zapowiada, że zamierza iść śladem GKS-u.

- Znam temat i mogę powiedzieć, że już działamy - mówi nam Jakub Kępa, prezes Motoru Lublin. Jego drużyna w niedzielę podejmie Moje Bermudy Stal Gorzów. Mecz zapowiada się pasjonująco, bo będzie starciem dwóch drużyn, które walczą o awans do fazy play-off.

ZOBACZ WIDEO Piotr Pawlicki mówi o chaosie i braku pewności siebie

- Złożymy odpowiednie wnioski i będziemy czekać na decyzję. Jesteśmy gotowi, żeby wydzielić sektory dla osób zaszczepionych i karnetowiczów, którzy mają prawo pierwokupu. W naszym przypadku temat jest w toku, bo zależy nam, by na stadionie było jak najwięcej fanów Motoru - dodaje szef ekipy z Lublina.

Jego zdecydowane stanowisko nie powinno nikogo dziwić, bo przed pandemią zdobycie biletów na mecze drużyny z Lublina graniczyło z cudem. Wystarczy powiedzieć, że przed sezonem 2020 klub sprzedał w kilkanaście minut wszystkie karnety na domowe mecze. Liczba osób zainteresowanych ich zakupem była kilkukrotnie wyższa od pojemności obiektu (około 10 tysięcy widzów).

W PGE Ekstralidze poza Motorem w trakcie załatwiania formalności jest już także ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz. Prezes klubu Marcin Murawski przekazał nam, że zainteresowanie najbliższym meczem z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra jest bardzo duże, więc klub robi wszystko, by zaszczepieni kibice mogli wejść na stadion.

Z informacji o możliwym zwiększeniu liczby fanów przed najbliższym weekendem ucieszył się także prezes Cellfast Wilków, które są liderem eWinner 1. Ligi. W mieście trwa boom na żużel, a w poniedziałek o 20:30 klub czeka mecz, którego w historii krośnieńskiego żużla jeszcze nie było. Drużyna pierwszy raz rozegra spotkanie przy sztucznym oświetleniu. To tylko potęguje i tak już ogromne zainteresowanie. - Przez obostrzenia tracimy. Gdyby nie było limitu, to na naszych meczach byłoby spokojnie po pięć tysięcy osób. Nie mielibyśmy wolnego miejsca - mówi nam Grzegorz Leśniak.

- Informacja o przypadku z Katowic jest dla nas bardzo cenna, bo bilety na spotkania ligowe w Krośnie są towarem naprawdę deficytowym. Mamy szaleństwo do tego stopnia, że dziś był do klubu telefon z pytaniem, czy można kupić już karnet na następny sezon. W związku z tym na pewno dogłębnie przeanalizujemy sytuację i zrobimy wszystko, by wprowadzić rozwiązania, które leżą w interesie fanów - dodaje prezes.

W innych miastach tak zdecydowanych deklaracji na razie nie ma, choć wszyscy są gotowi, żeby działać. - Jesteśmy przygotowani, żeby złożyć dokumenty, ale w sumie nie wiemy, czy to cokolwiek zmieni. Do tej pory mieliśmy problem, żeby zapełnić stadion w 25 proc. - mówi nam Rafał Dobrowolski z Fogo Unii Leszno, która w piątek spotka się z Eltrox Włókniarzem Częstochowa.

- Będziemy obserwować, jak idzie sprzedaż biletów. Jeśli okaże się, że zainteresowanie jest duże, to na pewno złożymy odpowiednie dokumenty i postaramy się, by na Motoarenę mogło wejść więcej widzów - tłumaczy Ilona Termińska, prezes eWinner Apatora Toruń, który w piątek zmierzy się z Betard Spartą Wrocław.

Zobacz także:
Błysk Rosjanina. Apator zaciera ręce

Źródło artykułu: