Żużel. GKSŻ podjęła decyzję ws. toru w Rzeszowie. Zaskakujący ruch

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: prace na torze w Rzeszowie
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: prace na torze w Rzeszowie

7R Stolaro Stal Rzeszów została ukarana walkowerem 0:40 w meczu z OK Bedmet Kolejarzem Opole. Następnie zawieszono licencję toru przy ul. Hetmańskiej. W środę GKSŻ podjęła kolejne kroki w tej sprawie.

"Informujemy, że z dniem 9 czerwca 2021 r. stan zawieszenia licencji toru w Rzeszowie został zniesiony" - czytamy w komunikacie Głównej Komisji Sportu Żużlowego, jaki został opublikowany w środę. To ciąg dalszy skandalu, który wybuchł po niedzielnym meczu 2. Ligi Żużlowej pomiędzy 7R Stolaro Stalą Rzeszów a OK Bedmet Kolejarzem Opole. Opolanie wygrali to spotkanie walkowerem 40:0, po tym jak tor przy ul. Hetmańskiej uznano za nieregulaminowy.

Od niedzieli między rzeszowskim klubem a GKSŻ trwa wymiana argumentów. Działacze twierdzą, że decyzja o przyznaniu walkowera była niewłaściwa i chcą powtórzenia spotkania.

Co więcej, trener Michał Widera na prywatnym Facebooku zaprezentował szereg dowodów, z których wynika, że pierwotnie rzeszowski tor oceniono jako nadający się do jazdy. W tej sytuacji szkoleniowiec 7R Stolaro Stali udał się do hotelu, by przebrać się i przygotować do meczu. Gdy wrócił na stadion, drugi łuk rzeszowskiego toru był już zbronowany, a komisarz miał zastrzeżenia, co do jego stanu.

ZOBACZ WIDEO Oto kandydat do jazdy w finale! Jabłoński mówi o nim w samych superlatywach, a innym każe brać przykład

GKSŻ z kolei w poniedziałek zaprezentował dokumenty, z których wynika, że komisarz toru nakazał jedynie gospodarzom poprawić stan drugiego łuku, ale nie precyzował w jaki sposób mają to zrobić.

Mecz z opolskim OK Bedmet Kolejarzem miał być pierwszym spotkaniem ligowym w Rzeszowie w tym roku. Obiekt przy ul. Hetmańskiej był w ostatnich tygodniach remontowany. Działacze "Żurawi" zdecydowali się m.in. na dosypanie nawierzchni. Wszystko wskazuje na to, że nie zdążyła się ona związać, co przyczyniło się do trudnych warunków, jakie panowały w niedzielę na torze.

Czytaj także:
Więcej kibiców na meczach już w weekend?
Ljung miał więcej ofert. Chcieli go nie tylko w Gnieźnie

Źródło artykułu: