Żużel. Prezes Stali Gorzów krytycznie o nowym terminie derbów. Mówi, że kibice zostali zaskoczeni

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marek Grzyb
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Marek Grzyb

Derbowe spotkanie Moje Bermudy Stali z Marwis.pl Falubazem miało odbyć się 25 lipca, ale na wniosek telewizji Canal+ zostało przesunięte dwa dni wcześniej. Z takiego rozwiązania niezadowolony jest prezes klubu z Gorzowa Marek Grzyb.

- Rozmawiałem już na ten temat z prezesem Wojciechem Stępniewskim i Marcinem Majewskim. Rozumiem, że jest umowa i telewizja ma prawo to zrobić, ale moim zdaniem są też wyjątkowe sytuacje, kiedy trzeba patrzeć szerzej i brać pod uwagę interes wszystkich stron - mówi nam szef Moje Bermudy Stali.

Marek Grzyb uważa, że mecze rozgrywane w okresie wakacyjnym są właśnie przykładem wyjątkowych sytuacji. - Lipiec i sierpień rządzą się swoimi prawami. To okres, na który kibice planują z wyprzedzeniem urlopy, więc uważam, że ustalenia na ten okres powinny zostać dotrzymane. Wielu fanów na pewno zaplanowało swoje wakacje tak, żeby być na derbach 25 lipca. Teraz zostali zaskoczeni i myślę, że mają żal. Jestem zresztą tego żywym przykładem. W tym roku na derbach mnie nie będzie, bo zaplanowałem wyjazd z rodziną. Wylatuję z Warszawy 12 lipca, a wracam 23 lipca. Nie ma szans, żebym zdążył. Jestem przekonany, że takich historii jak moja jest zdecydowanie więcej - dodaje prezes.

Grzyb podkreśla również, że nie za bardzo rozumie cel przełożenia derbów na piątek. - Zakładam, że być może telewizja spogląda na sytuację w tabeli i wychodzi z założenia, że to spotkanie może być w tym roku mniej wyrównane. Moim zdaniem to jednak błędne założenie. Derby zawsze rządzą się swoimi prawami i wyzwalają dodatkową mobilizację. Niezależnie od sytuacji w tabeli. Poza tym nawet wysoka wygrana jednej z drużyn w takim starciu budzi ogromne zainteresowanie i jest później szeroko komentowana. Kibice w całej Polsce zawsze śledzą spotkania gorzowsko - zielonogórskie z dużą uwagą. Poza tym nie mam pewności, że wygramy ten mecz wysoko. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że Falubaz odjedzie dobre zawody i widowisko będzie niesłychanie emocjonujące. To trochę tak jak z rywalizacją Lecha Poznań z Legią Warszawa - przekonuje prezes.

Grzyb uważa zresztą, że lepszym terminem od piątku, 23 lipca byłaby sobota, 24 lipca. - Wiele osób wyjeżdża na wakacje w soboty i wraca w sobotę. Wtedy mogliby spokojnie zdążyć. Teraz niby też są narzędzia, żeby skrócić urlop, zmienić loty, ale nie o to przecież chodzi, żeby wywracać wszystko do góry nogami. Myślę, że w przyszłości powinniśmy w tak szczególnych przypadkach brać pod uwagę szerszy interes - podsumowuje szef Stali.

Zobacz także:
Trudne przeżycia zawodnika Orła Łódź
Kolejny transfer w polskiej lidze

ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 8. kolejki

Źródło artykułu: