Przypomnijmy, że sobotnie spotkanie pomiędzy Orłem Łódź a Zdunek Wybrzeżem wywołało wiele kontrowersji. Gospodarze mieli sporo zastrzeżeń do pracy arbitra, który ich zdaniem popełnił poważne błędy, co wpłynęło na końcowy wynik (44:46 dla gości z Gdańska). Dodajmy, że szef polskich sędziów Leszek Demski w magazynie eWinner 1. Ligi również dopatrzył się pomyłek Tomasza Fiałkowskiego. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
- Rozgoryczenie jest bardzo duże. W Łodzi zebrała się grupa sponsorów, która postanowiła złożyć pozew do sądu. Sprawa nie będzie jednak toczyć się przeciwko Głównej Komisji Sportu Żużlowego, ale przeciwko panu sędziemu Fiałkowskiemu. Sponsorzy twierdzą, że swoimi decyzjami wypaczył wynik ostatniego meczu - mówi nam Witold Skrzydlewski, były prezes Orła Łódź.
- Z tego tytułu sponsorzy się zdenerwowali i doznali uszczerbku na zdrowiu. Poza tym ponieśli straty finansowe. W związku z tym chcą dochodzić swoich praw przed sądem. Mają do tego prawo. Nie są członkami klubu. Działają we własnym zakresie - dodaje Skrzydlewski.
Sprawa ma zostać zgłoszona do sądu do połowy przyszłego tygodnia. Skrzydlewski jest przekonany, że proces może stać się precedensem w polskim żużlu. - Takiej sytuacji jeszcze nigdy nie było. To będzie ewenement. Mam zresztą nadzieję, że niebawem dołączą się do tego kibice. Oni też mają prawo wziąć sprawy w swoje ręce i działać. Im też ktoś zepsuł ten wieczór. Wierzę, że to wszystko może się udać. Tak samo było kiedyś w przypadku pierwszej osoby, która wygrała proces, bo szkodził jej smog. Później wszystko poszło lawinowo. Liczę, że tym razem będzie równie ciekawie - podsumowuje Skrzydlewski.
Zobacz także:
Trudne przeżycia zawodnika Orła Łódź
ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 8. kolejki