Żużel. Emocjonalny wpis Karola Barana tłumaczy sytuacje z Landshut. Mówi o braku konsekwencji w sędziowaniu
Karol Baran był jedną z najbardziej wyrazistych postaci podczas meczu Trans MF Landshut Devils - 7R Stolaro Stal Rzeszów. Wychowanek klubu z Podkarpacia zamieścił wpis, w którym tłumaczy się z sytuacji na torze.
Pod prowadzącego Barana podjechał Dimitri Berge. Francuz był szybki, chociaż powtórki z różnych kamer pokazały, że w wyniku ataku Francuza, Polak nie miał gdzie się złożyć. Sama kwestia kontaktu została przez sędziego Grzegorza Sokołowskiego zinterpretowana tak, że wykluczył Barana i zweryfikował wynik biegu na 5:0 dla Niemców.
- Pewien szef mawia, że jak się kogoś wyprzedza to nie powinno być kontaktu, tu jednak był, po którym nie miałem się jak złożyć. Widzę tu spore niekonsekwencje w sędziowaniu, na każdym szczeblu rozgrywek - napisał Baran na swoim profilu na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: Żona Wilfredo Leona: Cenię w nim przede wszystkim dobre serceChwilę później doszło do kolejnego starcia Polaka z Francuzem. Podczas gdy Berge mijał Barana, ten dokonał manewru nogą. Po chwili Berge pokazał rywalowi środkowy palec. - W drugiej sytuacji, nigdzie nie wystawiałem nogi by kogoś zablokować. To był zwykły balans po kontakcie na prostej. Za to na przeciwległej prostej startowej dostałem pozdrowienia środkowym palcem i kto dostał za ten bieg ostrzeżenie? No k*rwa ja - zauważył Baran (pisownia oryginalna).
Ostatecznie Karol Baran zdobył 9 punktów w 6 biegach, a jego zespół przegrał w Landshut 39:49.
Czytaj także:
Druga młodość Walaska
Iversen przekazał wieści ze szpitala
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>