eWinner Apator Toruń to drużyna, która była pozytywnym zaskoczeniem po pierwszych kolejkach PGE Ekstraligi. Beniaminek wygrał dwa domowe spotkania i pokazywał się z dobrej strony na wyjazdach, choć punktów do tabeli z tego nie było. Z biegiem czasu w Toruniu zaczęło się robić coraz goręcej, bo Apator po dziewięciu kolejkach został tylko ze wspominanymi dwoma zwycięstwami.
Dla torunian konfrontacja z leszczynianami była więc bardzo istotna z punktu widzenia zapewnienia sobie większego komfortu i spokoju w tabeli. Dla gości z kolei wszystkie mecze do końca rundy zasadniczej są bardzo istotne, bo walczą o awans do fazy play-off, gdzie są tylko cztery wolne miejsca, a chętnych pięciu.
Mistrzowie Polski z Leszna z animuszem weszli w mecz. Pierwsza seria należała do nich. To oni wyprzedzali na dystansie miejscowych, którzy po dobrych startach nie potrafili utrzymać swoich pozycji. Adrian Miedziński dwoił się i troił, by obronić się przed Piotrem Pawlickim w trzecim wyścigu, a mimo to skapitulował tuż przed samą metą. Szybkością błysnęli też Emil Sajfutdinow i Jason Doyle, i po czterech biegach Tomasz Bajerski mógł już korzystać z rezerw taktycznych, bo Unia prowadziła 15:9.
ZOBACZ WIDEO Wyraźny progres u Pawła Przedpełskiego. Co stoi za jego odmianą?
Trener gospodarzy, choć słynie z tego, że ma nosa do trafnych zmian, niczego jednak korygować nie zamierzał. Decyzja ta zapewne była przemyślana, bo jego zawodnicy ewidentnie poszli z korektami w sprzęcie w dobrą stronę. Adrian Miedziński i Chris Holder wygrali 4:2, a Robert Lambert pokonał bardzo silną parę Emil Sajfutdinow - Janusz Kołodziej. Dla torunian mogło być jeszcze lepiej, bo w 7. biegu Paweł Przedpełski i Jack Holder prowadzili podwójnie, ale wyścig przerwano po upadku Kacpra Pludry. W powtórce przebudził się Piotr Pawlicki i na półmetku wynik dalej był korzystny dla Unii.
W obozie gospodarzy po 10 biegach mogły panować minorowe nastroje, bo Unia odjechała na 10 punktów. Wiary w zwycięstwo nie tracił jednak trener Tomasz Bajerski, który cały czas mobilizował zespół. Brakowało w nim jednak wiodącej postaci, która pociągnęłaby resztę do walki, dlatego też szkoleniowiec Apatora nie decydował się na rezerwy taktyczne. Zaufał tym, którzy byli wpisani w program, a oni go nie zawiedli. W 11. odsłonie Paweł Przedpełski, który dotąd zawodził, i Adrian Miedziński bardzo pewnie pokonali parę Sajfutdinow - Doyle. Dla Apatora był to ostatni gwizdek, by wrócić do meczu.
Nadzieje torunian od razu odżyły. Motoarena wybudziła się z letargu i wrócił głośny doping dla Apatora, a Tomasz Bajerski postanowił posłać rozpędzonego Przedpełskiego do boju także w 12. odsłonie, w której zastąpił on Chrisa Holdera. Będący na fali wznoszącej Przedpełski poskromił zapędy Janusza Kołodzieja. Przed biegami nominowanymi to Unia prowadziła jednak sześcioma punktami i największa w tym zasługa Piotra Pawlickiego.
Kapitan Fogo Unii Leszno był bohaterem mistrzów Polski tego dnia. Wygrał wszystkie istotne wyścigi, przez co nie pozwolił, by gospodarze zbliżyli się do jego drużyny na różnicę, którą można zniwelować w jednym wyścigu. Na takie przełamanie Pawlicki liczył od dawna w PGE Ekstralidze. W końcu dla niego i Unii, udane występy ze Szwecji i SEC przełożył na ligę w Polsce. Na dobre wyszła mu przesiadka na silniki od tunera Flemminga Graversena. Jednostki ze stajni duńskiego majstra ewidentnie mu służą.
Stempel pod wygraną obrońców mistrzowskiego tytułu na Motoarenie postawił w 14. biegu Jason Doyle, a więc niedoszły zawodnik eWinner Apatora w tym sezonie.
Punktacja:
eWinner Apator Toruń - 41 pkt.
9. Paweł Przedpełski - 9 (2,1,0,3,3,0)
10. Jack Holder - 9+1 (2,2,2,1*,2)
11. Chris Holder - 3+2 (1*,1,1*,-)
12. Adrian Miedziński - 9+1 (0,3,2,2*,2)
13. Kamil Marciniec - NS (-,-,-,-,-)
14. Karol Żupiński - 0 (0,0,0)
15. Krzysztof Lewandowski - 2 (2,0,0)
16. Robert Lambert - 9+1 (2,3,1,2,1*)
Fogo Unia Leszno - 49 pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 9 (3,2,3,0,1)
2. Janusz Kołodziej - 7+1 (3,1*,1,2,0)
3. Jaimon Lidsey - 5 (0,2,3,0)
4. Jason Doyle - 9+1 (3,0,2*,1,3)
5. Piotr Pawlicki - 13 (1,3,3,3,3)
6. Damian Ratajczak - 2 (1,1,0)
7. Kacper Pludra - 4+1 (3,w,1*)
8. Krzysztof Sadurski - NS
Bieg po biegu:
1. (58,44) Sajfutdinow, Przedpełski, Holder, Lidsey - 3:3 - (3:3)
2. (58,66) Pludra, Lewandowski, Ratajczak, Żupiński - 2:4 - (5:7)
3. (57,78) Kołodziej, Lambert, Pawlicki, Miedziński - 2:4 - (7:11)
4. (58,12) Doyle, Holder, Ratajczak, Żupiński - 2:4 - (9:15)
5. (57,91) Miedziński, Lidsey, Holder, Doyle - 4:2 - (13:17)
6. (58,56) Lambert, Sajfutdinow, Kołodziej, Lewandowski - 3:3 - (16:20)
7. (58,40) Pawlicki, Holder, Przedpełski, Pludra (w) - 3:3 - (19:23)
8. (59,68) Lidsey, Doyle, Lambert, Żupiński - 1:5 - (20:28)
9. (59,13) Sajfutdinow, Holder, Kołodziej, Przedpełski - 2:4 - (22:32)
10. (58,47) Pawlicki, Miedziński, Holder, Ratajczak - 3:3 - (25:35)
11. (58,96) Przedpełski, Miedziński, Doyle, Sajfutdinow - 5:1 - (30:36)
12. (58,97) Przedpełski, Kołodziej, Pludra, Lewandowski - 3:3 - (33:39)
13. (59,03) Pawlicki, Lambert, Holder, Lidsey - 3:3 - (36:42)
14. (59,43) Doyle, Miedziński, Lambert, Kołodziej - 3:3 - (39:45)
15. (59,34) Pawlicki, Holder, Sajfutdinow, Przedpełski - 2:4 - (41:49)
Sędzia: Michał Sasień
NCD: 57,78 - uzyskał Janusz Kołodziej w biegu 3.
Startowano wg II zestawu.
Wynik dwumeczu: 96:84 dla Fogo Unii.
Zobacz także:
-> Mamy kolejną zmianę lidera! Tabela PGE Ekstraligi i statystyki
-> Dosadny komentarz Przemysława Termińskiego po porażce Apatora z Unią